Filigranowe tekturowe wycinanki-cyferki pokryłam miedzianym embossingiem na gorąco. Ten miedziany puder jest najczęściej przez mnie używanym kolorem, uwielbiam go! I pomyśleć, że kosztował tylko 8 zł. Kupowałam go z pewną obawą, bo przecież inne pudry do embossingu są droższe, podejrzewałam, że może to być jakieś beznadziejne badziewie. A tymczasem okazał się najlepszym z moich pudrów!
Kwiatową kompozycję starałam się utrzymać w kolorach stonowanych, brązowo-bordowych, "męskich", ale nie ponurych - dlatego ożywiłam całość żółtym i czerwonym akcentem. A rameczka oczywiście posadzona na kosteczkach 3D.
Pozdrawiam Was serdecznie i lecę pobuszować po Waszych blogach!
Fantastyczna! Wszystko cudnie do siebie pasuję :-)
OdpowiedzUsuń