Po natłoku kartek wielkanocnych postanowiłam odstawić nieco papierki w kąt i więcej czasu poświęcić haftowaniu obrazu Golden Gaze. Oczywiście nie uda mi się całkowicie zaprzestać tworzenia w papierze - przecież ciągle coś jest potrzebne na różne okazje. Ale w miarę możliwości staram się jak najwięcej czasu poświęcać krzyżykom, obecnie to jest mój priorytet. Cieszy mnie każde kolejne przesunięcie tamborka na kanwie.
Tylko jak tu haftować, kiedy jakieś wypasione futro uznało schemat haftu za najlepsze miejsce do wypoczynku...
Z rzeczy papierowych powstał granatowo - różowy czekoladownik. Po raz pierwszy zrobiłam czekoladownik na gotowej bazie, dotychczas sama robiłam bazę z kartonu wizytówkowego. "Gotowiec" znacznie bardziej mi odpowiada, jest nie tylko szybciej, ale mam wrażenie, że również bardziej estetycznie. Baza cięta jest z jednego kawałka kartonu, ja musiałam sklejać ją z dwóch części, więc już przez to jest bardziej elegancka - a przynajmniej takie mam wrażenie. O wygodzie i szybkości wykonania nie wspomnę :)
I to by było na tyle... Wracam do haftowania :)