Moje zwłoki jednak okazały się nieprzydatne do pracy i tydzień spędziłam na zwolnieniu lekarskim. Dzięki wielkie naukowcom za wynalazek, jakim są antybiotyki! Za ich sprawą wróciłam już do życia i oto dowód: maleńki hafcik, z którego zrobiłam zawieszkę do prezentu.
Dobrnęłam też do połowy obrazka z piwoniami. Teraz już pójdzie z górki!
I mordka moja kochana :))))
Slicznego masz psiaka :) Piwonie wyglądają imponująco :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia :)
Dziękuję :)
UsuńŚliczna zawieszka, taka delikatna.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
Dziękuję bardzo :)
UsuńNiesamowite te prace! Obrazek z piwoniami już zapowiada się bosko!!!
OdpowiedzUsuńAle tempo z peoniami! Śliczne są :) Dobrze, że ze zdrówkiem już lepiej. A mordeczka słodziutka :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę przyjaźni z igłą i nitką , piękne jak zwykle .
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe komentarze :)
Usuń