Jakiś czas temu kupiłam na bazarku dogomanii sadzonkę hoi różowej. Kupiłam ją tylko i wyłącznie z ciekawości, jakiż to patent dziewczyna wymyśliła, żeby żywe roślinki bezpiecznie wysyłać w listowej kopercie. Kiedyś mieliśmy już hoję, zarosła po kracie całą ścianę pokoju, jednakże nigdy nie zakwitła. Najprawdopodobniej przyczyną tego była zbyt mała ilość światła, roślina rosła w pewnym oddaleniu od wschodniego okna. Mimo, że nie kwitła, zielona ściana pokryta grubymi, mięsistymi i błyszczącymi liśćmi wyglądała wspaniale. Niestety, podczas remontu rośliny nie udało się ocalić, przy próbie przeniesienia połamała się pod własnym ciężarem. Po wielu latach od tamtego czasu, kupując na bazarku tę maleńką sadzonkę za całe 2 złocisze miałam więc sporo obaw, gdzie ja w mieszkaniu wielkości większej szuflady takiego ekspansywnie rosnącego potwora ulokuję i zmieszczę. Ale list z zieloną zawartością tak bardzo mnie ciekawił, że kupiłam. Od początku hoja dostała mieszkanko w ciężkiej donicy z drabinką do wspinania, i bezlitośnie była niestety przycinana, by utrzymać ją w rozmiarach umożliwiających trzymanie delikwenta na parapecie. I oto, jak pięknie w tym roku przystroiła się kwiatami, dając mi kupę radochy :)
Z powodu intensywnego zapachu, jaki wydzielają kwiaty nocą, każdego wieczoru wynoszę ślicznotkę do łazienki. Na dogomaniackim bazarku można czasem zakupić za symboliczne pieniądze ciekawe rośliny doniczkowe i ogrodowe. Pamiętam, że kiedyś były takie odmiany tulipanów i lilii, że mało mnie nie skręciło. Ale nie mam ogródka :( Pieniądze ze sprzedaży na bazarku są przeznaczane na pomoc bezdomnym psom.
A na naszym balkonie królują intensywne kolory pelargonii i begonii.
Pozdrawiam Was kolorowo i burzowo :)
Hoja super! Pamiętam jak na "starym" mieszkaniu kwitła i pachniała w przedpokoju - zapach faktycznie intensywny :)
OdpowiedzUsuńTo miałaś przedpokój z oknem? Szczęściara!
UsuńPiękne kwiaty :) To Ci nieco zazdroszczę :P ...ja się niedługo przeprowadzam z domu z ogródkiem do mieszkania - i będzie mi brakować moich kwiatów (nawet doniczkowych, bo ich pełno mam).. A balkon masz w super kolorach :)
OdpowiedzUsuńJa też chciałabym mieć więcej zieleniny w domu, ale brak miejsca i dość słabe oświetlenie (słonko tylko z rana) bardzo mnie ograniczają.
UsuńMoja hoja w pracy też zakwitła! Piękne masz te kwiaty na balkonie i w moim kolorze.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoja hoja tozaledwie 2 malutkie sadzonki, ale mam nadzieje doczekać piękności takiej jak u Ciebie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ pewnością, hoja rośnie baaardzo szybko :)
UsuńTaka duża hoja u mojej babci zakwita co dwa lata i rzeczywiście zapach jest oblędny.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam ani balkonu ani ogródka. W moim mieszkaniu żyje niestety tylko mała dracenka.
I jeszcze pochwalę kartkę z porzedniego posta. Jak ty robisz takie śliczne listki i kwiaty?
Też kiedyś kupiłam małą dracenkę. Po paru latach zrobiła się duża i z powodu braku miejsca w domu wyprowadziła się holu domu jednorodzinnego wraz z ciborą i szeflerą. I one teraz mieszkają w domku, a ja dalej w bloku :(
UsuńA kwiaty na kartce są gotowe, kupione w sklepie, tylko te malutkie żółte są z dziurkacza. Listki to dziurkacz i wykrojniki.