Weekend minął bardzo szybko. Udało mi się skończyć krzyżykową panoramę Sydney, ale zdjęcie zrobię dopiero, jak złapię dzienne światło. Coraz krótsze są dni i coraz trudniej będzie mi fotografować prace na bieżąco. Na robienie zdjęć pozostaną tylko weekendy.
Na razie pokażę więc czekoladownik, który zrobiłam kilka dni temu, ale jeszcze go nie pokazywałam. Dekoracje są bardzo skromne, bo nie chciałam niczym zasłaniać pięknego wzoru na papierze. A papier to oczywiście wszystkim chyba znane "Usłane różami" Galerii Papieru.
Czy tylko mnie nie chce się wstawać w poniedziałek rano do pracy? Pozdrawiam Was, Tuzaglądacze, serdecznie!
Jaki piękny czekoladownik! Fantastycznie dopasowałaś dodatki do papieru! I wszystko tak dopracowane w najdrobniejszych detalach! Cudny jest!
OdpowiedzUsuńświetny czekoladownik :) a co do wstawania rano... buuuuuu (dodam, że wstaję o 5:20)
OdpowiedzUsuńRety! Tak wcześnie??? To byłoby ponad moje siły. Ja zwlekam się z łóżka po 6.00, ale w pełni mój organizm zaczyna funkcjonować dopiero około 10.00. Jestem sową i już!
UsuńMniam, nie dość, że słodko to i jeszcze pięknie :))
OdpowiedzUsuń