Minął kolejny tydzień pracy nad metryczką. Trochę przybyło. Mam nadzieję, że w kolejnej odsłonie pokażę już gotową. Bardzo mnie już ciągnie do kartkowania, a przecież jeszcze cztery pory roku przede mną. Przeraża mnie prędkość, z jaką pędzi czas. Boże Narodzenie nadejdzie, ani się obejrzę, a tyle mam rzeczy w planach na święta! Już teraz wiem, że nie dam rady, nie zdążę nawet z połową. Jak zawsze, jak co roku. W przyszłym roku chyba zabiorę się za bożonarodzeniowe projekty już od sierpnia!
A póki co - dopadło mnie paskudne przeziębienie. Jutro idę do lekarza - jeśli uda mi się załapać, bo teraz masa ludzi choruje i pewnie mają już zarejestrowany na jutro komplet jeszcze od zeszłego tygodnia :(
całkiem sporo przybyło przez ostatni tydzień:)ja powoli wygrzebuje się z choroby i Tobie życzę tego samego - dużo zdrówka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoch piękna będzie! Moje świąteczne projekty, gdzieś krążą mi po głowie, ale jeszcze daleko do ich realizacji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie kochana:)
OdpowiedzUsuńcoraz piękniejsze
OdpowiedzUsuń