Kiedyś zgodziłam się wyhaftować na zamówienie obraz "Resting" (Daniel R. Knight) wg wzoru opracowanego przez kanadyjską firmę Classic Cross Stitch. To było dla mnie pierwsze tak duże wyzwanie. 147 kolorów nici, 450 x 335 krzyżyków, drobna kanwa 18. Wydawało mi się, że życia mi zabraknie na dokończenie haftu, dziubałam, dziubałam i końca nie było widać. Dziubałam mozolnie 18 miesięcy, dzień w dzień... W końcu obraz byl gotowy i... trzeba było go oddać. Wierzcie mi, trudno mi było rozstać się z tyloma miesiącami żmudnej pracy... Oto i on, bez oprawy, bo oprawiał go już nowy "właściciel":
Po tej benedyktyńskiej pracy powiedziałam sobie, że nigdy więcej czegoś podobnego... Ale te duże wzory mają w sobie coś, co przyciąga i każe haftować więcej, kolejne i kolejne... I dlatego powstaje kolejny obraz - wzór tej samej firmy - pod tytułem "The Visitor". 445 x 300 krzyżyków, 102 kolory, kanwa 18. Ale ten jest tylko i wyłącznie dla mnie, nikomu go nie oddam :) Każdego pierwszego dnia miesiąca będę pokazywać postępy w pracy :) A na razie mam tyle:
Piękny obraz. Wiele trudu i cierpliwości w niego włożyłaś. Ja nie oddałabym nikomu tak wielkiej pracy.
OdpowiedzUsuńGratuluję i wielkie brawa.
No cóż, skoro był na zamówienie, trzeba było oddać... chociaż ciężko było na duszy ;)
OdpowiedzUsuńNie podjęłabym się chyba takiej pracy ogromnej.Podziwiam
OdpowiedzUsuńJa chyba nie oddałabym takiej pracy nikomu - nic dziwnego, bo można się przywiązać po tylu miesiącach.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej cierpliwości.
Podziwiam Cię za cierpliwość i samozaparcie... To naprawdę wielka sztuka zacząć i SKOŃCZYĆ taki wielki obraz!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za odwiedziny i miłe komentarze :) Cieszę się bardzo, że tu zaglądacie :)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością będę oglądała postępy w Twojej obecnej pracy, a tamtej pierwszej, cudnej, szkoda...
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Twoich prac.Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńszczerze podziwiam :)
pozdrawiam
Aurelia ;-]
Podziwiam. Ja na razie tylko jeden obraz tak długo dziubałam. Ciekawa jest czy dobrze Ci za to zaplacili, bo to olbrzymia praca.
OdpowiedzUsuńPozdr
Michalina
Te obraz to był prezent, tyle, że to taki prezent "ze wskazaniem", wolałam, żeby sami wybrali, co chcą, niż kombinować sama i stracić czas i pieniądze na coś, co mogłoby nie trafić w gust.
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Wykonać tak misterny haft to sztuka! Gratuluję zapału i silnej woli! Oba hafty są przepiękne! Będę śledziła postępy nowej pracy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń