No ale... czasem trzeba, i wtedy wychodzą mi takie koszmarki.
Po stworzeniu w wielkich mękach takiego "arcydzieła" nie pozostaje mi nic innego, jak dla ukojenia nerwów i zdrowia psychicznego wyciągnąć ukochane krzyżyki. Tam przynajmniej zawsze wychodzi wszystko tak, jak trzeba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!