poniedziałek, 18 listopada 2019

Machania igiełką skromne postępy.

Bardzo wolno przybywa krzyżyków na moim świątecznym hafcie. Wszystko przez brak czasu i nadmiar koniecznych do zrobienia prac "papierowych". Powoli bo powoli, ale jednakże coś tam dłubię.


Wciąż mam nadzieję, że mimo wszystkich przeszkód uda mi się skończyć haft na czas. Muszę przyznać, że dość trudno zaakceptować fakt zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, gdy ma się widok na bujną, kwitnąca dżunglę, a za oknem termometr wskazuje 16 stopni.






Dostępu do dżungli strzeże nawet tygrys :) Nooo, może raczej tygrysio :)))







6 komentarzy:

  1. Piękne kwiaty! Życzę szybkiego przybywania krzyżyków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haft coraz ładniejszy a dżungla na oknie przepięknie rozkwita :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze, że przybywa! Kicia jest przesłodka.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haft prześliczny, kwiaty cudownie kwitną ale kicia przebija wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki śliczny hafcik! Oby udało Ci się zrealizować plany.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!