Efekt? Kartka schodkowa, a właściwie jej baza, oklejona już z obu stron papierem, leży w szufladzie, bo nawet "pusta" rozjeżdża się "na plaskacza", a co by dopiero było po obciążeniu ozdobami... Nie wiem, co zrobiłam źle i dlaczego ta złośliwa zaraza nie chce stać, tylko woli leżeć. Hmmm... sama też wolałabym leżeć niż stać, więc chyba nie powinnam się dziwić ;) Skutek był taki, że w nocy na szybko musiałam zrobić coś innego, i oczywiście była to moja ulubiona forma - kartka sztalugowa.
Zdjęcia przy sztucznym świetle fatalne, o zniekształconych kolorach - trochę próbowałam ratować je przy pomocy Office Picture Manager. Kto zna grzybowe papiery UHK Gallery, ten wie, jaki to kolor :)
Na listkach Inka Gold - moja ostatnia fiksacja :))) Mam nadzieję, że widać na zdjęciach ten cudowny połysk.
I kartka schowana w pudełku.
Pozdrawiam :)
Śliczna karteczka.
OdpowiedzUsuńWspaniałe kartka! Dziadkowa Super:)
OdpowiedzUsuńNo kochana powstało cudo!!! A że leżeć lepiej niż stać to nie ma się co dziwić karteczce :))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł- bardzo fajnie zrealizowany:)
OdpowiedzUsuńSłowem- piękna kartka:)
rewelacyjny pomysł :) a może właśnie kartka schodkowa ma leżeć - bo ta którą zrobiłaś jest przecudna ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna kartka, a gitara rewelacyjnie wykonana :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Gitara + napis - super!
OdpowiedzUsuńSuper "grająca" kartka!
OdpowiedzUsuń