środa, 16 listopada 2011
Dalej przynudzam
Przynudzam tematem świątecznym. Ale obiecuję, że to już końcówka :) Zostały mi jeszcze trzy karteczki z choinkami, ale nie zrobiłam jeszcze zdjęć. Czekałam na wolny dzień, ale okazuje się, że muszę je obfocić już jutro. Niestety, przy sztucznym oświetleniu, zdjęcia wyjdą mi fatalnie.
A teraz zmykam spać, bo jestem nieźle przyćpana Aviomarinem :) Mam chorobę lokomocyjną, a dzisiaj musiałam pojechać z Pluszową na USG do Oświęcimia. Aviomarin co prawda spełnia swoje zadanie, ale czuję się po nim fatalnie i chyba dziwnie zachowuję, jak naćpana, pijana i na dodatek z Alzheimerem. Kompletnie tracę orientację, mam zawroty głowy, zaburzenia równowagi, okropną suchość w ustach, luki w pamięci i przyspieszone tętno, w dodatku zasypiam, jak tylko gdzieś usiądę. Nawet język odmawia posłuszeństwa i mowa przypomina bełkot. Do tego błędny, nieobecny wzrok, ruchy niczym zombie i możecie sobie wyobrazić mój obraz po zażyciu tego specyfiku, hi hi hi :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podglądam te piękne karteczki i uczę się!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest Twój Św. Mikołaj, podoba mi się cała kompozycja. Dobrze, że chociaż pisać na klawiaturze mogłaś. Ciekawe czy ten aviomarin przyćmiłby mojego ząbka, bo coś zaczyna odzywać się... a ja chcę żeby cicho siedział do przyszłego tygodnia hehehe
OdpowiedzUsuńTwoje kartki są przepiękne, a jaki aplauz uzyskały u moich uczniów ? Bezcenne!! U dyrekcji też !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Beata
nie przynudzasz ,kartki są małymi dziełami i bardzo miło się je ogląda
OdpowiedzUsuń