wtorek, 9 sierpnia 2022

Zamówienie specjalne.

Odbieram telefon od znajomego z pracy... Zamówienie na kartkę. Niby nic, norma, ale na tej kartce ma się znaleźć... kobieta w stroju ludowym, pszczyńskim, jadąca na bicyklu... Że co?! Dobrze, że siedzę! Że niby jak, mam ją sobie narysować, wyhaftować, wyrzeźbić?! Skąd mam wziąć kobitę w pszczyńskich kieckach, i to w dodatku na bicyklu?! Napisałam o ratunek do Dżoaśki, właścicielki Fabryki Weny. I kochana Dżoaśka zaprojektowała i stworzyła dla mnie cudowną tekturkę, która zrobiła na kartce całą robotę :) Dziękuję, Joasiu!

Przy okazji nieźle naużerałam się z wykrojnikiem - ramką. Kupiłam go na bazarku, w zasadzie głównie z myślą o kartkach z haftem, bo jest sporych rozmiarów i ma śliczny wzór. Wycinałam nim pierwszy raz... Ramka śliczna, ale wyjęcie jej z wykrojnika to prawdziwy hard core. Nie uda się wyjąć jej w całości... Próbowałam kilka razy, z różnych papierów, za każdym razem wycinanka rozdarła się w kilku miejscach. Nie wiem, czy starczy mi sił i nerwów, aby wycinać kolejne ramki do haftowanych kartek... Zapewne spróbuję, bo wykrojnik bardzo mi się podoba, ale już wiem, że trzeba wycinać 2-3 sztuki i podarte sklejać razem :(
 

 


3 komentarze:

  1. Ha - ja bym pewnie odmówiła wykonania... Kartka wyszła prześlicznie.:) Co do wykrojnika , próbowałaś go naostrzyć wycinając na folii aluminiowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, on jest ostry - tak ostry, że paluchy sobie poprzecinałam wyciągając wycinanki. Tylko papier tak głęboko się wbija w ten metal, że nie daje się ruszyć :( A za miłe słowa dziękuję, cieszę się, że kartka Ci się podoba :)

      Usuń
    2. A, rozumiem. Szkoda... Ale rzeczywiście śliczna ta ramka.:)

      Usuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!