sobota, 27 listopada 2021

Jesienny kot, a nawet dwa.

Przedstawiam Wam mojego... hmmm... tymczasowicza? Być może. Jeżeli odnajdzie się jego właściciel, to tak będzie. Jeżeli się nie odnajdzie, to zostanie  z nami na zawsze.
Pojawił się w miejscu, gdzie wraz z sąsiadką karmimy wolnożyjące koty. W przeciwieństwie do "dzikusków", które przychodzą, zjedzą i odchodzą, on nie odchodził. Spał na gołej ziemi, zimnej i mokrej, pod tujami na trawniku. Nawet w deszczu. Początkowo bardzo nieufny i płochliwy, stopniowo nabierał zaufania. Pozwalał się głaskać, wybiegał na spotkanie. W środę wieczorem przy temperaturze - 3 stopnie dał się zaprosić do domu. Przespał noc jak zabity, po raz pierwszy od nie wiadomo jak dawna w ciepłym i suchym miejscu. 

 

Odwiedziliśmy weterynarza, żeby sprawdzić, czy kawaler ma chip. Niestety nie ma. Ma za to braki w uzębieniu i jest wykastrowany - czyli miał dom i ktoś o niego dbał. W gabinecie lekarza zademonstrował swoje pokrewieństwo z lwem - zresztą w poczekalni również, usiłując rozszarpać cocker spaniela.
W domu natomiast to najbardziej niekłopotliwe stworzenie, jakie znam. Spokojny, bardzo dużo śpi. Nic nie niszczy (w przeciwieństwie do Kici , która lubi rozpruwać pazurami książki i roślinki). Jest czyściutki - idealnie korzysta z kuwety. Nikt mu jej nie pokazał - sam ją znalazł w mieszkaniu, a kiedy dostał swoją, korzysta tylko z niej, nie wchodzi do kuwety Kici. Nie wskakuje na blaty. Nie chce wychodzić na balkon - staje w progu i wzdryga się, kiedy poczuje zimno i wilgoć. Przychodzi się przywitać, kiedy wracam z pracy czy zakupów. Ma zabójcze spojrzenie - patrzy tak trochę jakby "spode łba"i wygląda przy tym na naburmuszonego :)

Ma piękne oczy w kolorze chryzoprazu i futerko w ciepłych, jesiennych rudościach. Ze stoickim spokojem znosi burczenie i syczenie Kici. Jedynie przy misce jest bardziej stanowczy. Zresztą relacje z Kicią z każdym dniem są lepsze, na szczęście.
Dałam ogłoszenia, może odnajdzie się właściciel. Pewnie się rudzielec zgubił. Trudno byłoby mi uwierzyć, że ktoś pobył się go celowo, bo to naprawdę mądry i dobrze wychowany kot. Jeśli jednak nikt się nie zgłosi, nie będę się tym martwić. Zostanie z nami. Na imię będzie miał Leo, bo z jego grubymi łapkami, szeroką głową i płoworudym ubarwieniem przypomina mi młodego lewka.

Tak w klimacie jesieni i kotów mam do pokazania zakładkę z kotkiem na jesiennym tle. Wzór z Artecy Cross Stitch.



 


piątek, 26 listopada 2021

Alpaki.

Kiedy natrafiłam na papier w zabawne alpaki czy też może lamy, nie mogłam nie wyhaftować tego wzoru z alpakami:) Haft idealnie pasuje i tematycznie, i kolorystycznie, tworząc razem z papierem całkiem udaną zakładkę.
Wzór z Artecy Cross Stitch.



 

czwartek, 25 listopada 2021

Pudełka różami usłane...

Zgadnijcie, co u mnie dzisiaj na blogu? Oczywiście, pudełka :)))) Chyba zostanę zawodowym oklejaczem pudełek. Tym razem tylko czekoladownik na Merci i pudełko na Rafaello. A papiery pamiętacie? Stareńka kolekcja "Usłane różami". Tak, jeszcze je mam :)


Pozdrawiam!




środa, 17 listopada 2021

17 listopada: Dzień Czarnego Kota, czyli czarny kot świętuje!

17 listopada świętują czarne koty!

Dzień Czarnego Kota został ustanowiony we Włoszech w piątek 17 września 2007 roku, o godzinie 17.00, przez Stowarzyszenie Obrony Zwierząt i Środowiska AIDAA oraz Ruch Obrony Czarnych Kotów. Dlaczego tyle tych siedemnastek? Liczba 17 we Włoszech jest uznawana za najbardziej pechową, tak jak u nas liczba 13. A jeszcze w połączeniu z piątkiem, to wiadomo, katastrofa pewna na bank! A przynajmniej dla tych, którzy wierzą w przesądy.
Celem tej inicjatywy jest walka z uprzedzeniami i przesądami, uwrażliwienie opinii publicznej na los czarnych kotów, sprzeciw wobec ich demonizowania oraz rytualnych mordów. We Włoszech czarne koty są masowo zabijane, szacuje się że każdego roku znika ich kilkadziesiąt tysięcy. Są przedstawiane w jak najgorszym świetle, prześladowane od średniowiecza, źle traktowane, maltretowane, porywane, mordowane, szczególnie w czasie obchodów Halloween... Czarne koty mają przechlapane.
Ja osobiście uwielbiam czarne koty i jestem przekonana, że z racji swojej jędzowatości, jako wiedźma numer jeden, obowiązkowo takiego właśnie mruczka powinnam posiadać. Jednak los przekornie postawił na mojej drodze burą Kicię, która jest równie jędzowata jak ja i kategorycznie nie wyraża zgody na żadnego kociego współlokatora, nawet tego najpiękniejszego, czarnego. No wiedźma numer dwa, bez dwóch zdań! 

A Wy, drodzy Czytelnicy bloga? Przyznajcie się, ilu z Was wierzy, że czarny kot przebiegający Wam drogę przynosi pecha???

CO TO ZNACZY?

Spytał mnie raz przy kawie pewien człek ciekawy,

co znaczy, kiedy drogę czarny kot przebiega;

bo on w takim przypadku ma pewne obawy,

podobnie - jego babka, ciotka i kolega.

Ja na to odpowiedzieć potrafię i mogę,

ta wiadomość zapewne i innych ucieszy:

Otóż, kiedy kot czarny przebiega wam drogę,

to z pewnością oznacza, że gdzieś mu się spieszy.

 

/Franciszek Klimek/


A na kartce wyhaftowany wzorek autorstwa Durene Jones.



Pozdrawiam Tuzaglądaczy!

poniedziałek, 15 listopada 2021

Zakładka z owczarkiem.

Dzisiaj odskocznia od pudełek i pudełeczek na słodycze :) Haftowana zakładka z owczarkiem niemieckim. Wzór australijskiej firmy Artecy Cross Stitch.



 

sobota, 13 listopada 2021

Znowu pudełka.

 U mnie znowu królują pudełka. Jakoś końca z nimi nie widać... Zestaw już tradycyjny, czyli Rafaello, Ferrero Rocher, Merci i kartka.



czwartek, 11 listopada 2021

Imieniny miesiąca - listopad - Kartka z nożyczkami.

Całorocznej zabawy u Hanulka odcinek jedenasty, przedostatni. Trochę mi żal, że to już prawie koniec. Lubię tę zabawę, a zadawane tematy czasem bywają zaskakujące.
Temat listopadowy: kartka z nożyczkami. Serio??? Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, by haftować motyw nożyczek na... kartkę. Na jakiś hafciarski przybornik, igielnik, pudełko na nici - to i owszem, tak. Ale na kartkę? Nieeee... Ale jak mus, to mus, temat zadany, trzeba. I wiecie co? Okazało się, że to jest całkiem fajny pomysł na kartkę! Gdyby nie zabawa u Hanulka, to pewnie nigdy bym tego nie odkryła :)))




Na koniec listopadowy banerek.


środa, 10 listopada 2021

Kolejny zestaw na podziękowanie.

Kolejny zestaw pudełek na słodycze wraz z kartką. Już nawet nie liczę, który to z kolei :)



Pozdrawiam Tuzaglądaczy :)

sobota, 6 listopada 2021

Zapudełkowane Złote Sny.

Papierami z kolekcji "Złote Sny" Paper Heaven ozdobiłam kolejny komplet pudełek na bombonierki oraz kartkę z podziękowaniem. 









piątek, 5 listopada 2021