piątek, 30 września 2022

Żaglowiec dla pasjonata.

Nie potrafię zrozumieć osób, które nie mają żadnego hobby, kompletnie żadnych zainteresowań. Czy to możliwe, że można w życiu NICZYM się szczególnie nie zainteresować???
Mam wrażenie, że życie bez pasji jest mdłe i nijakie, niczym potrawa bez przypraw. Może to tylko moje odczucie, nie wiem, nie umiem wczuć się w taką sytuację, gdyż ja od dziecka zawsze miałam więcej "bzików" i pomysłów niż czasu na ich realizację. Na początku, w dzieciństwie, zaczęło się obsesyjnego wręcz zainteresowania przyrodą, zwierzętami, roślinami, które pozostało już na całe moje życie. Miałam na szczęście dobrego i cierpliwego nauczyciela - mojego kochanego Ojca, i dzięki niemu już w wieku przedszkolnym rozpoznawałam wiele gatunków drzew, roślin, zwierząt, ptaków. On nauczył mnie empatii i szacunku do przyrody, do każdej najmniejszej roślinki pod stopami, do każdej pszczoły na kwiatku, ważki nad wodą i krowy na miedzy. Nasze mieszkanie było niczym zwierzyniec i szklarnia. A kiedy już nauczyłam się czytać, mogłam do woli pogłębiać swoją przyrodniczą wiedzę. W szkole podstawowej do moich zainteresowań doszło rękodzieło, które również zostało ze mną do dzisiaj. Zmieniało się ono na przestrzeni lat, przerabiałam wiele różnych technik, zanim trafiłam na to, co sprawia mi największą frajdę. Obecnie moje moce przerobowe nie nadążają za planami i chęciami tworzenia nowych projektów.
I być może dlatego właśnie najbardziej lubię i cenię ludzi z pasją.
Z wielką przyjemnością zrobiłam więc kartkę dla Pana, który z dużą cierpliwością tworzy przepiękne modele żaglowców, repliki historycznych jednostek pływających w odpowiedniej skali. Jeden taki model o ponad metrowej długości zajmuje mu około trzech lat. Naprawdę, szacun! 
A żaglowce uwielbiam! Zresztą, czy jest na świecie ktoś, kto ich nie lubi? W końcu to synonim piękna: żaglowiec pod pełnymi żaglami. Niczym koń pełnej krwi w galopie.
Panie Krystianie, życzę Panu stu lat w zdrowiu!






poniedziałek, 26 września 2022

Coś słodkiego w błękitach.

Rafaello - pychotka! A ładnie opakowane smakuje jeszcze lepiej :)
Dzisiaj pudełko na Rafaello w cudownych błękitach. 






sobota, 24 września 2022

Kartka dla drwala.

Kolejne nietypowe zamówienie - kartka urodzinowa dla drwala. Taka "drewniana" wyszła...


Oprócz papierów z motywem drewna dodałam ażurowe drewniane listki.
 

 Kartka zapakowana w pudełko z okienkiem.


piątek, 23 września 2022

Dla kierowcy rajdowego.

Pierwszy raz robiłam kartkę (urodzinową) dla kierowcy rajdowego. Zupełnie nie miałam na nią pomysłu, więc ratowałam się haftem. Wiem, wyszła taka sobie, ale nie wymyśliłam nic innego.


środa, 21 września 2022

Kupiłam sobie mercedesa :)

No i w końcu się zdecydowałam, zaszalałam i kupiłam sobie tego wychwalanego pod niebiosa w scrapowym światku mercedesa! Nie chodzi o limuzynę na czterech kółkach, tylko o mercedesa wśród nożyczek, czyli tytanowe nożyczki Tima Holza. I powiem Wam - są odjazdowe! Potwierdzam: wszelkie peany i pieśni pochwalne na ich cześć są w pełni uzasadnione. Te nożyczki to prawdziwy skarb każdej scraperki!


I muszę jeszcze napisać o Tygrysie.
Niezły mam ubaw z tego gagatka. Otóż Kicia nauczyła go skakać z oparcia fotela na parapet okna. Powiecie, że cóż w tym takiego dziwnego, przecież to kot. Niby tak, ale Tygrys jest dość specyficznym kotem, można by powiedzieć, że "kotem podłogowym", w przeciwieństwie do Kici, którą z pełną odpowiedzialnością mogę nazwać "kotem latającym". Jej wyczyny i akrobacje przeczą prawom fizyki i sile grawitacji, i jeśli któregoś dnia zastanę ją krążącą pod sufitem wokół żyrandola, to chyba mnie to nie zaskoczy. Natomiast Tygrys to taki muskularny, atletyczny, ciężki i niezdarny czołg. Z trudem wyrabia na zakręcie, nie próbuje wskakiwać na szafki, a kiedy podczas zabawy przekręci się na bok lub na grzbiet, przez chwilę rozpaczliwie wymachuje wszystkimi czterema łapami, zanim uda mu się wrócić do pionu. Kicia perfidnie wykorzystuje tę jego niezdarność, zaczepia go, prowokuje, a kiedy Tygrys ją goni, ona ucieka na wyższe poziomy poza jego zasięg i stamtąd drwi sobie z rudzielca. Jej ulubionym numerem był skok na fotel, z niego przeskok nad stolikiem na drugi fotel, potem na jego oparcie i z niego dłuuugi skok na parapet. Tygrys kończył swoją pogoń już na pierwszym fotelu. Aż pewnego razu chyba się zapomniał i skoczył za nią. Moglibyście widzieć jego minę! Myślałam, że padnę! Najpierw był zaskoczony i trochę przestraszony, a potem... koci uśmiech od ucha do ucha! Jaki był dumny z siebie, jaki zadowolony! Z tego wszystkiego nawet zapomniał, że miał gonić Kicię :))) No i jak raz mu się udało, to teraz bez przerwy skacze z tego fotela i przesiaduje na parapecie. Wcześniej też mu się zdarzało wejść, ale w kolejności wersalka-szafka-parapet, bo jedno stoi przy drugim i skakać nie musiał. Teraz tę drogę wykorzystuje do schodzenia na dół, tylko po to, żeby znowu wziąć rozbieg, wskoczyć na fotel i hooop! na parapet. Trajektoria jego lotu akurat przecina wyjście z kuchni, tak więc wychodząc koniecznie trzeba najpierw zlokalizować rudzielca, bo już kilka razy omal nie zderzyliśmy się w drzwiach. Wczoraj włączyli nam ogrzewanie, więc dzisiaj jeszcze Tygrysek dokonał odkrycia na miarę wynalezienia koła: że rurki na ścianie przy oknie grzeją! Przyklejał się nich na zmianę raz zadkiem, raz bokiem, i nie chciał zejść :)




piątek, 16 września 2022

Ze słonikiem na szczęście.

Zawieszki na kartkach są bardzo ciekawym i efektownym elementem, i bardzo lubię ich używać. Tym razem wylądował na kartce słonik, bo jak wiadomo, słonie przynoszą szczęście.


Cudne papiery to kolekcja "Victorian Home" od ScrapBoys.


 



 

czwartek, 15 września 2022

Róże w filiżance.

 To, co kocham najbardziej, czyli hafcik! A dokładniej kartka z haftem krzyżykowym. Wzór autorstwa Durene Jones.



 

środa, 14 września 2022

Na małe co-nieco.

Pudełeczko na małe, słodkie co-nieco, czyli czekoladownik na kwadratową czekoladkę Ritter Sport, na bazie GoatBox.

 
Pozdrawiamy z rudym rozbójnikiem Tygryskiem!
 




wtorek, 13 września 2022

Zestaw na ślub.

Tematyki ślubnej ciąg dalszy. Tym razem bez haftu, ale nadal w roli głównej papiery z Paper Heaven, z kolekcji "Złote Sny". Te zielenie z dodatkiem bieli i śmietanki są cudowne, a grafiki - po prostu miodzio!
W skład zestawu wchodzą exploding box z kieszonkami na pieniądze i oczywiście z nosidełkiem, oraz pudełko na wino. Kieszonki boxa inspirowane cudnymi boxami Agnieszki Bakalarz.







Dobrej nocy, Tuzaglądacze!

sobota, 10 września 2022

"Złota Dama" i haft, czyli przepis na ślubną kartkę.

Siedzę sobie z kotami na balkonie. Trochę chłodno, ale to pierwszy wieczór od dawna, kiedy nie gonią mnie żadne terminowe prace i mogę sobie pozwolić na odrobinkę luzu i oddechu. Cisza, puste ulice, powietrze rześkie i przejrzyste jak kryształ, a księżyc otulony kłębami czarnych i granatowych chmur lśni niczym wypolerowany miedziany talerz. Daleko na horyzoncie, nad dachami blokowiska, bezgłośnie rozbłyskają na niebie raz po raz wyładowania odległej burzy, niczym flesz aparatu fotograficznego. Pomiędzy pelargoniami pachną jeszcze ostatnie kwiatki maciejki. Fasola i wilec już uschły. Słoneczniki przekwitły. Żegnaj, lato! Zobaczymy się za rok...
Tymczasem zgrałam w końcu zdjęcia z aparatu i mogę znowu wrzucać co nieco na bloga:) Dzisiaj będzie to kartka ślubna, sztalugowa, wykonana z kolekcji papierów "Złota Dama" z Paper Heaven, z dodatkiem moich ukochanych krzyżyków.


Od jutra już koniec luzu, znów zaczynam ciąć i kleić, i ścigać się z czasem...Dobranoc!