Te maleńkie pudełeczka to takie mini-mersiaki. Każde z nich mieści cztery czekoladki Merci. Pudełek było aż 35 sztuk.

Wycięłam je z perłowego, ozdobnego kartonu, dzięki czemu nie wymagały zbyt wielu ozdób. Na tym zdjęciu chyba trochę widać urodę tego papieru.
Żegnam się z Wami zwiewnymi pięknościami - przecudne maczki o płatkach delikatnych niczym bibułka, lśniących w słońcu jak najszlachetniejszy jedwab - wyrosły w niespodziewanym miejscu - w szczelinie pomiędzy chodnikiem a murkiem płotu szpitala.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!