poniedziałek, 18 marca 2024

Trochę prywaty.

Dzisiaj będzie trochę inaczej niż zwykle, bo nie twórczo, lecz bardzo prywatnie. Postanowiłam podzielić się z Czytelnikami mojego bloga wielkim świętem w naszej rodzinie: 29 lutego moja Mama obchodziła setną rocznicę urodzin.
Gości nie było zbyt wielu, gdyż najbliższa rodzina już nie żyje, a z tą dalszą kontakty są bardzo, bardzo luźne, jeśli nie powiedzieć, że żadne. Ale był wieeelki urodzinowy tort, przepyszny, dzieło mojej niezwykle uzdolnionej kulinarnie koleżanki Oli:

I były też odwiedziny burmistrza miasta wraz z przewodniczącym naszego osiedla, którzy wraz z życzeniami przynieśli piękny bukiet kwiatów i ogromny kosz pełen różnych smakowitości. Zupełnie niespodziewanie ja też dostałam prezent: książkę ze wspomnieniami "naszego" księcia.


Mama jest już bardzo schorowana i nie potrafiła się w pełni cieszyć swoim jubileuszem. Dla mnie jednak był to dzień bardzo wzruszający, pełen wspomnień i przemyśleń o przemijaniu. Wróciły w pamięci Jej opowieści o czasach II wojny światowej i o trudnych latach powojennych.
Moja Mama, całe życie twarda i dumna, teraz jest niczym kruchy, delikatny ptaszek...
 


Bardzo Cię kocham, Mamo!


 

1 komentarz:

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!