niedziela, 20 września 2020

Pozdrowienia z wakacji.

Właśnie kończy mi się mój urlop, buuuuu :((( Jak szybko przeleciały te dwa tygodnie poza biurem :(((

Dawno, dawno temu, będąc dzieckiem, odwiedziłam razem z mamą swoją ciocię pracującą w urzędzie. Byłam tak przejęta wycieczką do wielkiego miasta i onieśmielona ogromnym gmachem i napotkanymi  tam obcymi ludźmi, że z jej biura pamiętam tylko słomkową matę na ścianie, a na niej mnóstwo przypiętych drucianymi biurowymi spinaczami kolorowych pocztówek, każdego roku przesyłanych przez współpracowników z ich wakacji. Były tam pocztówki znad naszego Bałtyku i różnych polskich uzdrowisk, ale też z Bułgarii i Węgier, gdyż w czasach komuny Sofia, Warna, Złote Piaski czy Balaton były głównymi kierunkami wakacyjnych wyjazdów zagranicznych. Wspomnienie tej niepozornej słomkowej maty zapełnionej pocztówkami ze zdjęciami pięknych miejsc zostanie chyba ze mną na zawsze, tak, jak wspomnienie kochanej, dobrej, mądrej i pięknej cioci.

Wymyśliłam sobie, że wzorem tych współpracowników cioci sprzed blisko pięćdziesięciu lat, wyślę kartkę z urlopu szefowi i swoim koleżankom z biura. Ale co tu wysłać, skoro na urlopie siedzę w domu, nigdy w życiu nie byłam nad morzem i o prawdziwej plaży mogę tylko pomarzyć... Moja "plaża" i urlopowy "raj" mieści się na moim balkonie, na którym uwielbiam haftować... Tak więc do biura poleciała kartka... haftowana :)



Zbliżenie na haft. Wzór autorstwa Durene Jones.


A tak przy okazji - inny haft. Stan aktualny lilii z ostróżkami firmy Kustom Krafts. Już coraz bliżej końca, i dobrze, bo kolejny obrazek już czeka w kolejce :))) Na razie zdradzę tylko tyle, że będzie to wzór australijskiej firmy Artecy Cross Stitch.


A tak wygląda moja prywatna "plaża pod heliotropem", czyli mój letni robótkowy kącik :)


Tak, dobrze widzicie. Haftuję siedząc na podłodze, na siedzisku z poduszki. Tak jest mi najwygodniej, wszystko mam pod ręką: muliny w pudełku, wydrukowany wzór, nożyczki, poduszeczkę z igłami, drewnianą miskę na resztki nici. Tylko po kawę muszę sięgać wysoko, na szafkę :))) 
    Pąki waloty nabrały koloru. Na noc zabiorę ją do mieszkania, bo nocami już ziiiiimnoooo... A chciałabym zobaczyć jej kwiaty w pełnej okazałości. Kwitnie po raz pierwszy, odkąd ją dostałam :)



Pozdrawiam Was -  jeszcze urlopowo :) Od wtorku wracam do pracy.



   



4 komentarze:

  1. Kartka z wakacji świetna :-) Haft z ostróżkami zachwycający :-) Miejsce do haftowania może i wygląda na mało wygodne ale najważniejsze, że Tobie jest tam dobrze :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Karteczka świetna - też mam w planie ten hafcik

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesoła wakacyjna kartka z haftem. Lubie wzorki od Durene. Twoje lilie prezentują się wspaniale. Kącik mały ale przytulny pod kwiatami. Ja w tym roku też spędziłam wakacje w domu, haftowałam na ogrodowej huśtawce albo w domu gdyż lato nie rozpieszczało pogodą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!