Bardzo, bardzo Wam wszystkim dziękuję za tyle cudownych komentarzy pod postami z kartkami sztalugowymi! Chyba nie muszę pisać, jak bardzo mnie one cieszą :)
Dzisiaj nie pokażę nic z twórczości - co prawda skończyłam wreszcie (!) ten długo męczony z braku weny czekoladownik, ale nie mam jeszcze zdjęć, a poza tym perełki na nim muszą wyschnąć :)
Dzisiaj zabieram Was w podróż sentymentalną - do niedalekiej całkiem przeszłości. Pokazywałam Wam ostatnio nasze kwiaty na balkonie. Otóż muszę przyznać, że od paru lat czuję ogromny żal, że nie mogę balkonu obsadzić tak, jak bywało to u nas "od zawsze". Od czasu ocieplenia budynku i zakazu dziurawienia elewacji - czyli wieszania czegokolwiek na ścianach - jestem zmuszona ograniczać się tylko do skrzynek na balustradzie, jednej donicy wiszącej z sufitu i kilku doniczek na parapecie i szafce. W dodatku balkon - i tak już malutki - przez to ocieplenie bardzo się zmniejszył. Zniknęła wygodna wnęka obok drzwi, w której zawsze spędzała lato sansewieria. Od kilku lat mam ciągłe wrażenie, że balkon jest surowy i "niedokończony", jakby ciągle w połowie jego urządzania, i czuję wielki niedosyt i tęsknotę za rajską dżunglą, jaka każdego lata eksplodowała bujną zielenią liści i energetycznymi kolorami kwiatów. Jak wspaniale siedziało się na balkonie z czekoladą, kawą lub piwkiem i haftowało! Prócz wspomnień pozostało mi po moim raju utraconym kilka zdjęć - i dzisiaj chciałabym się nimi z Wami podzielić...
Pozdrawiam Was serdecznie - w końcu słonko się pokazało :)
cudny ten raj. zawsze można spróbować stworzyć go od nowa. Może jakaś szafeczka stojąca i tam morze kwiatów? :)
OdpowiedzUsuńCudnie ukwiecony miałaś balkon. Wypoczywanie na nim musiało być rzeczywiście przyjemne. Na pewno teraz wymyślisz coś i sprytnie umieścisz więcej kwiatków bez konieczności wiercenia :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kwiaty, nie dziwię się że tęsknisz! Kajka
OdpowiedzUsuńu nas też ocieplili bloki i przez to zmniejszył się mój balkon,ale nikt nie zabrania dekorowania go kwiatami:)))a nawet kiedyś spółdzielnia ogłosiła konkurs na najpiękniej ukwiecony balkon:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas też nie zabraniają sadzenia kwiatów, tyle, że nie wolno wieszać ich na ścianach. A z powodu niewielkich rozmiarów balkonu to (poza skrzynkami na balustradzie, szafeczce w rogu i parapecie okna) głównie na ścianach rozlokowany był nasz ogród :) I właśnie tej plątaniny zielska wokół najbardziej mi brakuje.
Usuńależ feeria kolorów, przepięknie ukwiecony balkon!!!
UsuńPiękny i ukwiecony balkon.Pozdrawiam i podziwiam Twoje prace-są fantastyczne.Jola z Dobrych Czasów.Zapraszam w odwiedziny.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Chętnie zajrzałabym w Twoje progi, ale otwiera mi się coś dziwnego :( Już kiedyś próbowałam, i było to samo...
UsuńJak pięknie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny balkon
OdpowiedzUsuń