sobota, 16 lutego 2013

Na roczek

Na szybko, w biegu, pomiędzy haftowanymi krzyżykami, zrobiona kartka na roczek.



Udało mi się reanimować listkowy dziurkacz. Pewnie nie na długo, ale na razie działa.  Haftowanie metryczek będę musiała odłożyć na pewien czas, bo koleżanka poprosiła mnie o kilka zaproszeń komunijnych. Bardzo nie lubię takiego odrywania się od rozpoczętej pracy, żeby robić coś innego. A Wy? Ja wolałabym dokończyć jedno, zanim zabiorę się za następne. Ale zaproszenia są pilniejsze niż metryczki, które już i tak są mooocno spóźnione.  



10 komentarzy:

  1. śliczna kartka :) cudowny obrazeczek i wykonanie jak zwykle bez zarzutu :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super karteczka :) Mam podobnie jak Ty, też nie lubię "odstawiać" zaczętych prac :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna,ja też wolę skończyć jedno a zaczynać drugie,zwłaszcza że robię i kartki i decoupaguję,pzdr ciepło i życzę Wam zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  4. Karteczka pierwsza klasa:) Ja też wolę najpierw robić jedno, a potem drugie ale jak to w życiu bywa nie zawsze jest tak jakbyśmy chciały;) Trzymam kciuki za wyrobienie się ze wszystkim:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno tu nie zaglądałam, a karteczka cudowna ;)Tez nie lubię zostawiać rozpoczętych prac no chyba,że odgórnie trzeba coś zacząć nowego ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Tempo szybkie, ale efekt, fiu, fiu, niezwykle uroczy. Piękna karteczka.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!