niedziela, 25 marca 2012

Kopertówka

Wreszcie jakaś kopertówka nie ślubna i mogłam poszaleć z mocniejszym, bardziej nasyconym kolorem dodatków! Papier z niezastąpionej na wszelkie możliwe okazje kolekcji "Usłane Różami". Będzie mi bardzo brakowało tych papierów, kiedy mi się skończą.




Doroto, piszesz, ze trudno wycinają Ci się te ażurowe listki... Mnie też. "Wałkuję" po kilka razy tam i z powrotem przez maszynkę, przesuwając je na różne miejsca na płytce (mam powyginane płytki) i podkładam jeszcze papier, a i tak niektórych nie da się wyjąć, bo albo się rozerwą, albo nie da się wypchnąć tych "okienek" w listkach. Ale podkładanie papieru naprawdę dużo daje, łatwiej wtedy dociąć cały element.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!