niedziela, 3 kwietnia 2011

Totalna niemoc

Jakaś niemoc mnie ogarnęła, nic mi się nie chce. Plany mam ambitne, a realizacja, eeeh, leży... Obiecałam co miesiąc pokazywać postępy w pracy nad obrazem "The Visitor", a tymczasem od ostatniej odsłony nie przybył ani jeden krzyżyk, więc nie mam czego pokazywać. Przez cały czas siedziałam w papierach i  kartkach wielkanocnych, ale z tęsknoty za haftowaniem udziubałam ostatnio małe hafciki, też na kartki. Na razie nie mam vliesofixu, żeby wkleić je do kartoników, jak przyjdzie paczka, to je dokończę i pokażę gotowe. Nie wiem jeszcze, skąd wyczaruję kasę na tę paczkę, ten miesiąc jest koszmarny dla mnie pod względem finansowym, dopiero początek, a ja już na debecie :( Może dlatego mam takiego doła, obraz leży przede mną, a ja gapię się na niego i nie chce mi się...


2 komentarze:

  1. nie martw się ,wszystko będzie dobrze,wiem że jak się nie ma kasy to i świat jest wtedy w szarym kolorze ,ale pomyśl masz swoją pasje i ludzi którzy Cie kochają więc głowa do góry ,wszystko będzie dobrze .
    a karteczki będą prześliczne ,bo hafciki są piękne

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!