wtorek, 9 lipca 2019

Kolory na moim balkonie i hafciarska huśtawka.

Lato w pełni, również na moim balkonie. Oto jego nowy mieszkaniec - penstemon. To bylina ogrodowa, więc z nastaniem jesieni powędruje do ogrodu koleżanki. Na balkonie, w doniczce, nie przetrwałby zimy.



Jak co roku, na balkonowym oknie rosną begonie bulwiaste. Tam słonko jest tylko rankiem i bardzo krótko, więc miejscówka im odpowiada :)



Pod sufitem zwieszają się begonie zwisające. Tym razem są zdecydowanie mniej okazałe, niż w latach ubiegłych. Czerwona jeszcze znośna, ale żółta rośnie dość kiepsko...




W gąszczu liści rozwinęły się urocze, subtelne kwiaty wilca, którego nasiona dostałam jako gratis przy okazji zakupów na bazarku dogo. Dziękuję Iwonko za te śliczności!




Moją niekoronowaną królową balkonu jest maciejka. Drobna, niepozorna, ukryta wśród pyszniących się kolorowymi kulami kwiatów pelargonii, ot, taka sobie drobina... W ciągu dnia mało atrakcyjna, niezauważalna, za to wieczorem otwiera swoje delikatne, pastelowe, śliczne czteropłatkowe kwiaty i roztacza najpiękniejszy aromat na świecie. Uwielbiam te letnie wieczory i noce, kiedy całe mieszkanie wypełnia się upajającym zapachem maciejki.



Maciejka rośnie nie tylko w skrzynkach balkonowych, ale i na parapetach okiennych w drugim pokoju i kuchni. Razem 12 skrzynek pelargoniowo-maciejkowych :)


Wieczorny widok na kuchenne okno - od wewnątrz.



Wszystkie słoneczniki na balkonie (6 sztuk) mają już pąki kwiatowe. Ciekawa jestem kwiatów, bo mam inną odmianę, niż w zeszłym roku. Przede wszystkim jest dużo niższa.


A oto druga część posta, czyli hafciarska huśtawka. Dlaczego huśtawka? Bo bujam się od jednego obrazka do drugiego. Haftuję dwa równocześnie. Nigdy nie haftowałam w ten sposób, ale jakość posiadanych przeze mnie wzorów wymusiła taki a nie inny tryb pracy. I tak, w ciągu dnia, kiedy czas pozwoli i mogę zasiąść z igłą na balkonie, haftuję wzór firmy Kustom Kraft "Lilies and Delphiniums", czyli lilie i ostróżki. Schemat jest duży, widzę go wyraźnie bez przytykania nosa do papieru. W dodatku haftuję na pokratkowanej aidzie (super wygoda!) o gęstości 14 ct, a więc krzyżyki wychodzą wielkie jak konie :))) Praca idzie szybko, łatwo i przyjemnie :)


Z drugim wzorem już nie jest tak wesoło, mimo, że sam obrazek wesoły będzie, i to bardzo :) Wzór wymaga uwagi i skupienia, kratki na schemacie drobne, wszystko mocno przyciemnione i jeszcze symbole kolorów zakryte konturami. Bez trzymania papieru przed samym nosem ani rusz. Przeznaczyłam go więc na haftowanie wieczorno-nocne, kiedy siedzę w domu przy wysokim stoliku (a więc wzór blisko oczu), i nie muszę jednocześnie pilnować na balkonie kociambra, czy akurat nie zechce się bawić w Batmana :) A obrazek to jeden z serii Suzy's Zoo firmy Janlynn i przedstawia wesołą psią paczkę. Haftuję go na drobnej aidzie 18 ct, a kratki musiałam zrobić sobie sama fastrygą.


I to by było na tyle na dziś... Pozdrawiam i do następnego posta :)

3 komentarze:

  1. Jak kolorowo u Ciebie.Wszystkie kwiaty zachwycaą. Mała powierzchnia a ich mnogo .
    Hafty zapowiadają się ciekawie. Czekam na finał obu prac .
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kwiaty!!!
    I z pewnością będzie piękny hafcik.
    Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz przepięknie ukwiecone okna i balkon!
    Hafty będą urocze... aczkolwiek jeszcze sporo pracy przed Tobą :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!