Oto, jak się kończy u mnie robienie czegoś "na siłę". Zmusiłam się w końcu do robienia świątecznych kartek. Efekty tego wewnętrznego przymusu są opłakane. Miałam tego "czegoś" nie pokazywać światu, ale jednak zdecydowałam się pokazać, tak ku przestrodze dla siebie samej i na potwierdzenie prawdziwości stwierdzenia, że jeśli się czegoś nie chce, to gorzej, niż by się nie umiało.
Ja tam może nie jestem znawczynią ale jak dla mnie wcale nie jest całkiem fajna
OdpowiedzUsuńJest całkiem nieźle :) tak może do tego podchodzisz bo wiesz, że się zmuszałaś do jej robienia
OdpowiedzUsuńAldonko, ja tam nie wiem co chcesz od tej kartki, jak dla mnie jest całkiem , całkiem :) Skromna, urocza i na temat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna karteczka i nie musisz nas tutaj kokietować ;)
OdpowiedzUsuńJa podziwiam i bardzo zazdroszczę, bo ta technika..to dla mnie czarna magia :)
Uściski serdeczne i głowa do góry ;) :)
Bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńNo co Ty marudzisz :P mnie się kartka bardzo podoba,super ten podkład z choinkami zgrał się z choinką haftowaną. Bomba!
OdpowiedzUsuńNa skrapkach sie nie znam, ale karta calkiem niezle wyglada. No moze inny hafcik bym do niej dala, jakas sniezynke a nie choinke i tyle.
OdpowiedzUsuńKartka niezła,tlo nawiązuje do haftu,ale przy dłuższym patrzeniu tło przytłacza haft - tak mi się wydaje,bo w sumie nie wiem,czemu nie jesteś z niej niezadowolona? ja też miewam koszmarki,kiedy robię coś pod presją czasu i ktoś chce na już - ostatnio musiałam odmówić...pozdr
OdpowiedzUsuńPowtórzę po poprzedniczkach - nie marudź :) Całkiem niezła kartka, ja też nie zawsze jestem zadowolona ze swoich "wypocin". Mnie się nie podobają, a innym tak.
OdpowiedzUsuńDonka nie czepiaj się :))) Ot tak to już jest że nie zawsze jesteśmy zadowoleni ze swojej pracy. Mnie się ta kartka podoba.
OdpowiedzUsuń