Niestety znalazłam też katar, bolące gardło, zapuchnięte uszy i chyba anginę. W ruch poszedł czosnek, gorąca herbata z sokiem z malin i ... koniak. Jak nie przejdzie do wtorku, to idę do lekarza, a bardzo nie lubię :( Oby tylko poniedziałek w pracy jakoś przeżyć, rany, 10 godzin :( Padnę chyba :(
Z tym kapiącym nosem poczyniłam karteczkę na urodziny, bo już musiałam koniecznie. Ostatnio z wszystkim zwlekam do ostatniej chwili, a potem robię na szybko na wariackich papierach. Kartka okrągła i typu "plaskacz", więc mogę wykorzystać zalegające kwadratowe koperty Anita's, a zainspirowały mnie prześliczne okrągłe zaproszenia Moni, o te: klik.
piękne wykonanie i kolorki
OdpowiedzUsuńAle fajna kartka, oryginalne wykonanie ;)
OdpowiedzUsuńPiękna kartka!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszła :) Bardzo się cieszę, że Cię zainspirowałam :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Piękne, kojące kolory :)
OdpowiedzUsuń