wtorek, 9 października 2012

Zakupownik

Zakupownik, czyli mały, poręczny notesik na zapisanie listy zakupów. Całkowicie zbędny gadżet - bo przecież wystarczy na to kawałek kartki. Ale z drugiej strony - dlaczego sobie takiego nie sprawić?




Okładki - zanim zostały okładkami - były pozostałym po papierowych kwiatkach kartonikiem z opakowania. Został skrócony do wyciętego otworu, rozcięty na pół wzdłuż i oklejony kawałkami papieru pozostałymi po notesie z poprzedniego postu.


Spięcie całości kółkiem ma tę zaletę, że po zużyciu kartek można włożyć nowe :) Tak się zastanawiam, że skoro te kółka są takie fajne, to po co zamówiłam bindownicę?



3 komentarze:

  1. Super, w sam raz coś dla mnie bo wiecznie o czymś zapomnę

    OdpowiedzUsuń
  2. Gadżet może i zbędny ale swój urok posiada:) Bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł, jeszcze takiego nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!