Ponieważ wciąż rośnie problem bezdomności zwierząt oraz -
mimo nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt - okrucieństwo wobec nich (mam wrażenie, że jest
to wprost proporcjonalne do wzrostu poziomu głupoty w społeczeństwie, bo
przecież te zwierzęta nie spadają same z nieba) – powstała Fundacja. Dlatego,
że jako stowarzyszenie można działać łatwiej – a przynajmniej taką mam
nadzieję. Można prowadzić publiczną zbiórkę funduszy i darów. Można przy
współpracy szkół i przedszkoli prowadzić kampanię edukacyjną dzieci, a także
współpracować z innymi organizacjami o zbliżonych celach statutowych.
Jak zapewne wszyscy się domyślają, na wszystko potrzebne są
pieniądze. Serce, empatia, poświęcony czas – to bardzo dużo, ale i bardzo mało.
Kosztują leki, paliwo, karma. Dlatego między innymi jest ten post. Z prośbą o
pomoc – choćby tę najmniejszą. Jeśli mieszkacie w pobliżu, możecie podarować Fundacji
coś, co macie w domu, a co nie jest Wam już potrzebne, np. środki na
odpchlenie, odrobaczenie, środki czystości, środki odkażające, karmę, koci
żwirek, smycze i obroże (mogą być stare, używane, byle dobre), miski, kocie
kuwety, stare koce, ręczniki, pościel (może być dziurawa, tylko czysta – na podkłady
dla zwierząt po zabiegach), polarowe stare bluzy, z których można uszyć kubraki
na zimę dla tych najbardziej marznących w schroniskowych kojcach. Może ktoś
ma niepotrzebną dużą klatkę dla psa. Aktualnie potrzebny jest styropian
do ocieplenia bud. A może ktoś ma
możliwość i chęć adoptowania jednego z podopiecznych albo zostania cennym dla
każdej fundacji Domem Tymczasowym ?
Możecie też pomóc wpłacając kilka złotych na fundacyjne konto:
Możecie też pomóc wpłacając kilka złotych na fundacyjne konto:
FUNDACJA "ZWIERZĘCA ARKADIA"
ul. Sarenek 10B 43-215 Jankowice
KRS: 0000425968
REGON: 242995136
NIP: 6381806280
BOŚ BANK 33 1540 1128 2081 9100 7566 0001
KONTAKT:
798 596 534 / 785 549 189
e-mail: fundacja@zwierzeca-arkadia.org
A oto podopieczni Fundacji (nie wszyscy), którzy dzięki niej
mają szanse na nowe i godne życie.
A tym, którzy chcieliby napisać komentarz w stylu „pomagajcie
biednym rodzinom i głodującym dzieciom a nie zwierzętom” od razu mówię –
darujcie sobie. Pomagamy temu, komu chcemy. Z doświadczenia wiem, że większość osób
zasłaniających swoją niechęć do pomocy zwierzętom biednymi dziećmi NIE ROBI NIC
dla tych dzieci. A przecież nikt im nie zabrania, prawda? Zamiast kłapać
szczęką, krytykować i narzekać – proszę spożytkować swoją energię i działać!
Jak napisała kiedyś Joanna Chmielewska: "mamy ludzki świat i ludzie sobie poradzą, a zwierzęta nie, zwierzęta są bezbronne" - całkowicie się z tym zgadzam i popieram wasze działania. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńAkcja jak najbardziej na plus. Zwierzętom trzeba pomagać bo one same nie dadzą sobie rady w starciu z człowiekiem
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda, człowiek sobie radzi, a jeśli nawet mniej zaradny, to jest cała masa instytucji, które ludziom służą pomocą. A zwierzaki mają tylko takich zapaleńców jak my...
UsuńHej.. podaj mi adres do wysyłki przedmiotów na licytację. (ktoska79@interia.pl)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo, kochana jesteś, jak bazarek będzie wystawiony, to oczywiście podam linka do śledzenia :)
UsuńDziękujemy bardzo, prosimy o pomoc w ociepleniu bud - styropian, klej itp :)
OdpowiedzUsuńWitam Lobario, Dobry Duchu pszczyńskich zwierzaków :) Zabłądziłaś tutaj z dogo? Miło mi gościć Cię u siebie :)))
UsuńA i ja tu zagoszczę z dogo:) Super Ciocia, że działasz:)
Usuńnatalka9860
Witam serdecznie :)
UsuńKochana, już zaglądając na Twojego bloga miałam słabość do Ciebie it ego co robisz! A teraz mnie juz w stu procentach powaliłaś na kolana tą fundacją!!! umknął mi tez wczesniej fakt, że jesteś z Pszczyny!!!! Tyle powodów do lubienia :-) Pozdrawiam z Zabrza, może gdzieś, kiedys uda nam sie spotkać? :-) Może skrzyżują się nasze drogi podczas pomocy jakiemuś sierściuchowi?
OdpowiedzUsuńWitaj:) Żeby nie było nieścisłości - nie jestem jedną z założycielek Fundacji, ale całym sercem jestem z nimi i bardzo chcę - jak i wiele innych osób z dogo - żeby się rozwijała i miała jak największe wsparcie, bo wiem, że te osoby naprawdę są tego warte!
UsuńMną też trzęsie, gdy ktoś gdera o głodnych dzieciach. Mam akurat w tym temacie małe doświadczenie i wiem, że te ponoć "głodujące" dzieci nieźle wybrzydzać potrafią, a głodne zwierzę zje to, co dostanie. Bo jest naprawdę głodne...
OdpowiedzUsuńFakt, bywa, że rodzina korzysta z wszelkich możliwych zasiłków i zapomóg, bo oficjalnych dochodów nie ma wcale lub minimalne, a jak zajdziesz do domu, to tam wieeelki telewizor, każdy dzieciak komputer, przed chałupą wypasiona bryka i wczasy za granicą.
UsuńBo jedzenie jest drogie. A jak się na nie pieniędzy nie wydaje, to wydaje się je na inne atrakcje ;) Mnie właśnie zawsze śmieszy to, że w domu bieda, ale wszyscy domownicy (łącznie z dziećmi chodzącymi do szkoły podstawowej), maja tel. komórkowe. Czasami najnowsze. I stać ich na abonament czy doładowania karty..
UsuńWniosek - najwięcej staram się pomagać zwierzętom :)