... powstały trzy kolejne wielkanocne kartki. Papier
Color explosion z Lemonade - żałuję, że kupiłam tylko jeden i już się skończył. Bardzo lubię zieleń. I bardzo się cieszę z nowego dziurkacza! Na tego cudnego, zwiewnego, ażurowego motyla Marthy Stewart chorowałam prawie od roku, czyli od pierwszych dni oczarowania pięknymi kartkami napotkanymi w sieci, na których ten oto skrzydlaty jegomość gościł. Od tego momentu zaczęła się moja przygoda z kartkami tworzonymi techniką wykorzystywaną w scrapbookingu.
A oto moje najnowsze wytwory na stojąco:
na leżąco:
i każda z osobna:
Życzę wszystkim miłej niedzieli :)))
Ojaaa… piękne te kartki :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczne karteczki! Każdy chciałby taką dostać! A motylki faktycznie zjawiskowe! Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudowne.
OdpowiedzUsuńŚliczne są! Fajnie zgrałaś kolorki :)
OdpowiedzUsuńpiękne karteczki, cudne kolory, a dziurkacza bardzo zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki,rozwinęłaś skrzydła kochana:)a motylek cudny;ja też choruję na brzegowe dziurkacze MS:)pzdr serdecznie
OdpowiedzUsuńoh..
OdpowiedzUsuńah...
eh...
nie wiem co napisać
no śliczne
Cudne! Rzeczywiście - słów brak! Tak piękne są Twoje karteczki!
OdpowiedzUsuń