Byliście grzeczni? Odwiedził Was dziś Święty Mikołaj z workiem pełnym prezentów?
U mnie na warsztacie ostatnimi czasy zagościły sanie Świętego Mikołaja ze Scrapińca. W ilości sztuk dziewięć. Muszę przyznać, że te bazy są genialne zarówno w kształcie, jak i w rozmiarze.
Jako, że Mikołaj zwykle z pustymi rękoma nie przybywa, bo chociaż rózgę przynieść musi, to sanie trzeba było załadować. Urocze woreczki na słodycze uszyła mi uzdolniona Mama koleżanki z pracy :) I takie załadowane do pełna sanki mogą już jechać do grzecznych dzieci, tych mniejszych i tych całkiem dużych ;)
Do mnie Mikołaj nie przyszedł... Bał się Tygrysa.
Pozdrawiam mikołajkowo Tuzaglądaczy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!