Jeszcze jedną "nauczycielską" kartkę poczyniłam. Tak z rozpędu...
Na koniec pokażę Wam jeszcze badylka :) Walota, która trochę zbyt późno, bo we wrześniu zakwitła na balkonie, z powodu niskich temperatur musiała zakończyć swoje balkonowe wczasowanie i wróciła do mieszkania na parapet. Tu wypuściła drugi pęd kwiatowy i nadal cieszy urodą swoich kwiatów :) Muszę przyznać, że podoba mi się gadzina :)))
Bardzo ładna kartka, a kwiatek prześliczny:-)
OdpowiedzUsuńŚwietna kartka! Walota robi wrażenie, piękne kwiaty ma :-)
OdpowiedzUsuńSuper kartka. A kwiat imponujący oby jak najdłużej cieszył oko.
OdpowiedzUsuń