Dawno już miałam pokazać te swoje nieszczęsne zaległości, ale ostatnio mam naprawdę istne urwanie głowy. Zresztą to mało powiedziane, to raczej urwanie głowy, rąk, nóg i tyłka. Kolejne doby przemykają z prędkością światła, a kolejka rzeczy do zrobienia nie maleje, a wręcz przeciwnie - wciąż się wydłuża i wydłuża.
Ale w końcu udało się na chwilkę zasiąść do kompa, więc wrzucam komunijny exploding box. Jak widać, Laserowe Love rządzi! Papiery z ich kolekcji "Lily Flower", wszystkie tekturki to także Laserowe Love. Tekturki embossowane białym i bezbarwnym pudrem. Kwiaty różne - część kupnych, część ręcznie robionych z foamiranu. Baza pudełka i nosidełka to gotowe perłowe białe bazy GoatBox kupione w Craft Corner.
Śliczny box! Kwiaty cudne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)