Początek roku to najwyższa pora na nowy kalendarz, i udało mi się trzy sztuki poczynić, takie stojące, na biurko, na bazach z Fabryki Weny. Wszystkie trzy są dla psiarzy i musiały być z konkretnymi rasami. Tak więc są dwa kalendarze niemal identyczne z miniaturowymi sznaucerami i jeden z akitą. Akita zresztą jest haftowany dwukrotnie, po raz drugi w wersji nieco większej, bo na kanwie 14 ct, z przeznaczeniem do oprawienia w ramkę.
Pierwszy ze sznaucerkami - przód:
tył:
zbliżenie na haft:
Drugi ze sznaucerkami, przód:
tył:
Kalendarz z akitą, przód:
tył:
A to akita inu wyhaftowany na aidzie 14 ct:
Tu widać różnicę w rozmiarze haftów, "kalendarzowy" na aidzie 18 ct, drugi na aidzie 14 ct.
I to by było na tyle w moim pierwszym wpisie w tym roku. Zmykam do kuchni, bo kot właśnie parzy mi herbatę :) Pozdrawiam serdecznie! Pa!
Przepiękne kalendarze! Hafciki cudne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkalendarze prześliczne
OdpowiedzUsuńFantastyczne kalendarze i te psiaki....przeurocze:-)
OdpowiedzUsuńAle kot parzący herbatę mnie powalił:-D
Pozdrawiam cieplutko i wszystkiego dobrego w 2019 Ci życzę:-)
O ja cię, ale piękne! Zachwyciłam się. Kot na filiżance jest mega!:)
OdpowiedzUsuńPomysł super :-) A hafciki idealnie wkomponowane :-)
OdpowiedzUsuńAaaaa ale czadowe te kalendarze.
OdpowiedzUsuńKalendarze świetne!! Super pomysł i rewelacyjne wykonanie.
OdpowiedzUsuńPiękne kalendarze:)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjne kalendarze! Super! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńale kot najlepszy:)
OdpowiedzUsuńnie podejrzewałam Cię o to że zbzikujesz na punkcie kota:) hi hi
Piękne, po prostu piękne. A pomocnik do zaparzania herbaty cudny.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kalendarze, ale mnie zainspirowałaś, w przyszłym roku też muszę taki zrobić, a zaparzacz masz ekstra! Gdzie dorwałaś takiego kocurka?
OdpowiedzUsuńWeroniko, na bazarku dla bezdomnych zwierzaków :)
Usuń