W okienku papier wytłoczony folderem.
A przesłanie na zawieszce.
Do kartki zrobiłam pudełko.
Poniżej moja potwora. No i jak pracować w takich warunkach, no jak? Wystarczy na dwie sekundy podnieść zadek, żeby już nie mieć gdzie usiąść, a taka okupacja miejsca potrafi trwać godzinami. Chociaż są i dobre strony takiej sytuacji: kiedy śpi, nie kradnie mi papierowych kwiatków.
Żywe kwiatki na balkonie mają się nieźle. To smagliczka, jedyna z trzech kupionych, która ocalała. Pozostałe dwie zaschły, nie mam pojęcia, dlaczego. Szkoda, bo bardzo je lubię.
I moja kochana tunbergia! Od wielu już lat nie gościła na naszym balkonie, ale tego lata w końcu jest! Jest, i ma się dobrze, śmiga w górę (już przechodzi do sąsiadki piętro wyżej) i pięknie kwitnie. Ostatnio bardzo lubię pomarańczowy kolor :)
Pozdrawiam Tuzaglądaczy!
Karta świetena, super pomysł z tym okienkiem z wytłaczanym tłem. Na balkonie pięknie i kolorowo.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Śliczna karteczka...w moich ukochanych fioletach :)
OdpowiedzUsuńps.potwora też slodka ;)
K.
śliczna
OdpowiedzUsuńAleż piękna kartka! Pomysł z wytłaczanym tłem - wspaniały!
OdpowiedzUsuń