czwartek, 20 lipca 2017
Motyle, motyle...
Znowu czekoladownik na Merci. I znowu motyle. Bardzo lubię te owady i ze smutkiem stwierdzam, że z roku na rok spotykam ich coraz mniej... Coraz bardziej zurbanizowane środowisko, coraz to nowe, kolejne tereny zajmowane pod budownictwo nie sprzyjają takim spotkaniom.
środa, 19 lipca 2017
Trzepot motylich skrzydeł
Bliskie i niespodziewane spotkanie z ogromnym i olśniewającym paziem królowej (papilio machaon) natchnęło mnie na zrobienie czekoladownika z dużym motylem. Czekoladownik jest większy niż standardowy, bo mieści małą bombonierkę Merci.
Oto przepiękny i niespodziewany, prawnie w Polsce chroniony gość mojego balkonu - paź królowej. Żałuję, że nie miałam wtedy pod ręką aparatu fotograficznego. Źródło zdjęcia: ekologia.pl
wtorek, 18 lipca 2017
czwartek, 13 lipca 2017
Kartka z przesłaniem
Urodzinowa kartka z przesłaniem dla koleżanki z pracy.
Poniżej moja potwora. No i jak pracować w takich warunkach, no jak? Wystarczy na dwie sekundy podnieść zadek, żeby już nie mieć gdzie usiąść, a taka okupacja miejsca potrafi trwać godzinami. Chociaż są i dobre strony takiej sytuacji: kiedy śpi, nie kradnie mi papierowych kwiatków.
I moja kochana tunbergia! Od wielu już lat nie gościła na naszym balkonie, ale tego lata w końcu jest! Jest, i ma się dobrze, śmiga w górę (już przechodzi do sąsiadki piętro wyżej) i pięknie kwitnie. Ostatnio bardzo lubię pomarańczowy kolor :)
W okienku papier wytłoczony folderem.
A przesłanie na zawieszce.
Do kartki zrobiłam pudełko.
Poniżej moja potwora. No i jak pracować w takich warunkach, no jak? Wystarczy na dwie sekundy podnieść zadek, żeby już nie mieć gdzie usiąść, a taka okupacja miejsca potrafi trwać godzinami. Chociaż są i dobre strony takiej sytuacji: kiedy śpi, nie kradnie mi papierowych kwiatków.
Żywe kwiatki na balkonie mają się nieźle. To smagliczka, jedyna z trzech kupionych, która ocalała. Pozostałe dwie zaschły, nie mam pojęcia, dlaczego. Szkoda, bo bardzo je lubię.
I moja kochana tunbergia! Od wielu już lat nie gościła na naszym balkonie, ale tego lata w końcu jest! Jest, i ma się dobrze, śmiga w górę (już przechodzi do sąsiadki piętro wyżej) i pięknie kwitnie. Ostatnio bardzo lubię pomarańczowy kolor :)
Pozdrawiam Tuzaglądaczy!
poniedziałek, 10 lipca 2017
Pastelowo
Pastelowo dziś u mnie na blogu za sprawą kartki dla pewnej osiemdziesięciolatki.
Pastelowo jest też na balkonie, w skrzynce z begoniami.