Jak widać po kolorystyce i papierach, komplecik jest zrobiony na ten sam ślub, co prace z dwóch poprzednich postów:) A to jeszcze nie wszystko:)
poniedziałek, 12 września 2016
Praktyczna torebka
Zrobiłam już w swoim życiu kilkanaście exploding boxów, i za każdym razem drażniło mnie to, że trzeba je podczas wręczania bardzo delikatnie trzymać w ręku, aby ścianek pudełka nie wepchnąć do wewnątrz i nie zepsuć efektu. Postanowiłam więc w końcu po raz pierwszy spróbować nowej dla mnie formy, a mianowicie torebki na exploding box. Skorzystałam ze świetnego kursu Dagmary z bloga DagiScrap, za który serdecznie autorce dziękuję. Jestem zaskoczona efektem. Torebka robi się szybko, przyjemnie, a jest bardzo efektowna i co najważniejsze - bardzo praktyczna i wygodna. Chyba już sobie nie wyobrażam boxa bez torebki... więc zapewne powstaną w przyszłości kolejne.
śliczności!
OdpowiedzUsuńNo nie szczękę zbieram z ziemi. Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńCo za wspaniały patent! :O Nie spotkałam się jeszcze z podobnymi pomysłami na boxy. Cudowne wykonanie. ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie to połowa prezentu. A zaprezentowane przez ciebie można chyba liczyć na 60%. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńSuper! Daga to Zdolna Kobitka i pomysłowa :)
OdpowiedzUsuń