Właśnie sobie uprzytomniłam, że w tym roku nie zrobiłam jeszcze ani jednej kartki w kształcie jajka. A przecież obowiązkowo robię jaja co roku! Aby tradycji stało się zadość, jajo musiało powstać. Chociaż jedno. I jest, takie samotne, osierocone, jedno jedyne. Ale jest!
Na to biedne jajco wcisnęłam kwiatowo-motylkową naklejkę-kalkomanię, która leżała u mnie w szufladzie ze trzy lata...
... i miedziany embossing na gorąco - uwielbiam ten kolor pudru :)
... i oczywiście malutki hafcik krzyżykowy - jakżeby inaczej :)))
Śliczne jajo, takie wiosenne :)
OdpowiedzUsuńzając krzyżykowy musi być! świetna, zostaw sobie jako dekorację ;-)
OdpowiedzUsuńTradycja musi być! :) Fajne jajeczko wyszło :) Ja w tym roku nie dam rady z kartkami wielkanocnymi, ale w przyszłym pewnie sobie odbiję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
śliczniutkie jajeczko
OdpowiedzUsuńJedno - ale jakie! :)
OdpowiedzUsuńJedno jako-ale jaki wspaniały pomysł:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka. I bardzo mnie zainteresowałaś tym robionym napisem. Wygląda super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Dzięki :) Uwielbiam embossing, świetna zabawa z pudrami :)
Usuń