sobota, 30 sierpnia 2014

Czekolada w fioletach

Choć to dla mnie "trudny" kolor, postawiłam na fiolet. W roli głównej piękne chryzantemy z Florabelli.





Przed oddaniem czekoladownka pod kompozycją kwiatową przykleiłam jeszcze wykrojnikową pięciolinię z nutkami, ale nie zdążyłam już zrobić zdjęcia.

piątek, 29 sierpnia 2014

Z błękitną nutą

I kolejne opakowanie czekolady. Uwielbiam te błękitne róże :)





czwartek, 28 sierpnia 2014

Drugi czekoladownik

Następny czekoladownik. Coś kiepsko u mnie z weną. Kompletnie brak mi pomysłów i nic mi nie pasuje, nic mi się nie podoba. Godzinami przekładam papiery, dodatki i nic, a czas goni... Jakaś chandra mnie dopadła, czy co...



Idę tworzyć kolejne, oby były bardziej udane...

środa, 27 sierpnia 2014

Skromnie tak jakoś...

Pierwszy z całej serii czekoladowników, które się u mnie w najbliższym czasie będą pojawiać. Jakiś taki skromny mi wyszedł... Motyl to embossing na gorąco plus kredki akwarelowe.





wtorek, 26 sierpnia 2014

Hafciki małe i duże

Potrzebny był mi mały hafcik na kartkę urodzinową dla kogoś, kto niespecjalnie gustuje w kartkach scrapkowych, natomiast kocha haft. Z różnych mulin (DMC, Anchor, Profilo) powstała różyczka.


Oprawiłam skromnie, w gotowy, srebrny kartonik z Hobby Studio, bez żadnych dodatkowych ozdóbek.


W srebrnej oprawie siedzi już też wróbelek z orchideą z tego posta.


Nie zapominam też o CCS, o nie! W tej chwili prezentuje się tak:


Na razie biedak znów poszedł w odstawkę, bo muszę pilnie zrobić kilka czekoladowników.

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Sypnęło zakładkami

Znowu u mnie zagościły papierowe, narożne zakładki, z pięknymi grafikami Janet.




Chciałabym zrobić tego typu zakładki z maleńkimi hafcikami zamiast grafik. Tylko wciąż brak mi czasu na realizację wszystkich planów i pomysłów. No i maleńkie wzorki trzeba zebrać... Zastanawiam się też, czy nie wyjdą zbyt grube... Jak się zrobi, to się zobaczy :)
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze, jak dobrze, że jesteście...




niedziela, 17 sierpnia 2014

Różane bliźniaczki

Dwie bliźniacze kopertówki ślubne. Papier z kolekcji "Usłane różami" Galerii Papieru, oraz cudne róże z Florabelli.




Na wewnętrznej stronie klapki nastemplowane obrączki.


Pracę zgłaszam na wyzwanie u Szmeka -  SZNUREK i/lub WSTĄŻKA.


Dziękuję za odwiedziny i komentarze i miłego dnia Wam życzę :)

sobota, 16 sierpnia 2014

Pokaż plecy!

Na blogu Eli trwa zabawa pod tytułem "Pokaż plecy!"  


W zabawie chodzi o pokazanie lewej strony haftu. Przyznaję, że niespecjalnie dbam o lewą stronę - przecież i tak jej nie widać. Zdarzają mi się całkiem często (o zgrozo!) supełki oraz przeciągnie nitki, ale na odległość nie większą, niż 10 krzyżyków. Jeśli odległość jest większa, zakańczam nitkę i zaczynam od nowa. Wahałam się, czy wziąć udział w zabawie, ale w końcu stwierdziłam, że przecież hobby ma przede wszystkim dawać radość, a nie być źródłem stresu i kicham to, czy ktoś się na te supełki z niesmakiem skrzywi czy nie. Haftuję tak, jak lubię i jak jest mi wygodnie. I "pokazuję plecy"... a co mi tam! Ostatnio wyhaftowałam wróbelka z orchideą z przeznaczeniem na kartkę, na szczęście jeszcze kartki nie skleiłam i mogłam zrobić fotki :) Haftując go nie wiedziałam jeszcze o zabawie i o tym, że będę w niej brać udział, więc wcale jakoś specjalnie nie zadbałam o estetyczny wygląd tyłu. Jest, jaki jest, pewnie zrobiłabym to lepiej, gdybym od początku zakładała pokazywanie pleców :)




Lewa strona haftowanego obecnie CCS nie nadaje się  do pokazania - przy ponad 100 kolorach, gdzie często zmienia się nitkę (czasem haftuje się tylko pojedyncze krzyżyki danym kolorem) jest z tyłu taka plątanina nici, że... lepiej nie pokazywać :)))
Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem i za życzenia zdrówka :) Antybiotyki się skończyły, a wraz z nimi złe samopoczucie. Niestety, nie przyniosły poprawy i czeka mnie skalpel.
Pozdrawiam i do następnego razu!

czwartek, 7 sierpnia 2014

Z zegarem

Dawno mnie tu nie było, czas więc trochę odkurzyć. Po pierwsze, brak mi czasu na tworzenie, a po drugie jestem na antybiotykach i tak osłabiona, że kiedy tylko usiądę, to prawie zasypiam. Nawet ręki nie mam siły podnieść. Niczego mi się nie chce. Jedynie haftowanie obrazu trochę posuwa się do przodu, bo leży pod ręką na wierzchu, nie schowany, i kilka krzyżyków codziennie wieczorem postawię.
W dziedzinie papierowej zrobiłam jedną kartkę, na urodziny, i przy okazji zgłaszam ją na wyzwanie O jak Okrąg w Kartkowym ABC.




Zdjęcia są koszmarne, robione w biegu, i prawie o zmierzchu. 
Pozdrawiam i do następnego razu!