Postanowiłam też spróbować narożnej zakładki do książek. Poszperałam w ścinkach papierów i powstał eksperymentalny twór :) Przyznam, że spodobała mi się taka forma zakładki, i chyba poza haftowanymi takie będą jednymi z moich ulubionych.
Pozdrawiam Was serdecznie i zmykam, bo straszliwie czas ucieka, a ja mam jeszcze dzisiaj sporo do zrobienia :)
Przepiśnik wspaniały! Zakładka też. Lubię małe zakładki, często używam sztywnych etykiet od ubrań. Miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory lubiłam tylko haftowane zakładki i takie robiłam - nie licząc tych papierowych koszmarków na targi turystyczne w ilości hurtowej... Po raz pierwszy spodobała mi się papierowa zakładka i chyba przekonałam się do takiej formy na dobre (co nie znaczy, że zdradzę haft, co to, to nie!)
UsuńWitaj ,piekne prace tworzysz, a przepiśnik jest bardzo ładny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńprzepiśnik śliczny :) a zakładka mnie oczarowała :D
OdpowiedzUsuńZakładka to prototyp :))) Ale już wiem, że zrobię ich więcej :)
UsuńPrzepiękny notes!Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńŚliczny,a Ty bindujesz przed ozdabianiem papierami czy po?gdzie kupujesz ostatnio kwiatki - poszukuje wiśni,astrów lub goździków?pzdr:)
OdpowiedzUsuńBindowałam przed ozdabianiem. A kwiatki ostatnio kupiłam w Paperii - ale to jakoś w lutym czy marcu było...
UsuńŚwietne pomysły! A przepiśnik z mniamuśnymi jabłuszkami jest extra!
OdpowiedzUsuń