Mimo, iż tytuł posta sugerowałby związek z Jamesem Bondem, rzecz nie będzie o agencie Jej Królewskiej Mości, tylko o moim hafcie, na którym widać już cudownie złote oczy uroczego sierściucha :)
Wolno mi przybywa krzyżyków, ponieważ głównie siedzę teraz w papierach. Pozdrawiam Was i do następnego razu! Pędzę poodwiedzać Wasze blogi :)
Sierśiuch zapowiada się super!
OdpowiedzUsuńPiękne:) Uwielbiam koty:)
OdpowiedzUsuńbędzie piękny :)
OdpowiedzUsuńOch, och! Dla mnie kociary, rewelacja!:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie złotooki:) pięknie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńKotek pięknie się zapowiada! Widziałam gdzieś takie wzory Artecy, właśnie kotów, i byłam ciekawa jak one wyglądają wyhaftowane. Teraz już będę wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńJuż myslałam, ze już tylko na kartkach sie skupiłas, a tu wreszcie widze haft i to od razu taki za serducho chwytający :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sierściuchy, a umiejętności ogromnie podziwiam!
OdpowiedzUsuńSzacun szacun szacun!!!
OdpowiedzUsuńKocham kotki !!!