Kartka sztalugowa, moja pierwsza komunijna.
A ktoś pamięta jeszcze mój zaczęty Nowy Jork? Utknął na tym etapie, i z powodu nawału pracy "w papierze" nieprędko chyba ruszy z miejsca...
To jeszcze nie wszystkie komunijne kartki w tym roku. Kleję kolejne...
Pozdrawiam :)
Wszystkie piękne - sztalugowa i te dwie z motylami jak dla mnie cudo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne.. ale te podłużne nieustannie mnie zachwycają... :D
OdpowiedzUsuńŚliczne te komunijne karteczki.
OdpowiedzUsuńPięknie idzie Ci tworzenie komunijnych kartek! Każda jedna śliczna :)
OdpowiedzUsuńCo jedna to ładniejsza :))
OdpowiedzUsuńśliczne! Tak pięknie zrobione:) Czekam z ciekawością na kolejne ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Superkartki! Podziwiam, tym bardziej, że wiem, iż sama nigdy takiej nie stworzę :)
OdpowiedzUsuń