Kolejne czekoladowniki.
I trochę szczegółów.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie i komentujecie, chociaż mnie ostatnio nie ma na Waszych blogach. Mam nadzieję, że za dwa - trzy dni znajdę w końcu trochę więcej czasu dla siebie i nadrobię blogowe zaległości.
Super! Dwie pierwsze zachwyciły mnie najbardziej:)
OdpowiedzUsuńPiękne!!!
OdpowiedzUsuńśliczne są, ta różyczkowa moja :)
OdpowiedzUsuńSmacznej czekoladko-karteczki :))
OdpowiedzUsuńPierwsze dwa podobają mi się najbardziej, są takie kontrastowe, są świetne.
OdpowiedzUsuńWszystkie są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje czekoladowniki :)))
OdpowiedzUsuń