Uwielbiam swojego zielonego robala! Chociaż mam bardzo mało wykrojników i folderów do wytłaczania, to zabawa nimi sprawia mi ogromną frajdę :) Musiałam trochę odpocząć od igły, straaasznie ciągnęło mnie już do papierów :))) Powstały wykrojnikowe kartki, głównie z resztek papierów.
Jeden z moich "bzików" to ćwieki :) Mam zapędy kolekcjonerskie i z ciężkim sercem używam pojedynczych sztuk, bo jak użyję, to nie będę miała :))) Ten to jeden z moich ulubionych, no cóż, tak idealnie mi tu pasował, że nie było innego wyjścia...
Bardzo lubię też te małe kwiatuszki, są takie delikatne i ślicznie wyglądają w pracach. Już wiem, że przy najbliższej okazji zrobię sobie spory zapas w różnych kolorach :)
Kartka bez papieru scrapowego i gotowych kwiatków - tylko karton: biały wizytówkowy i błękitny. Wykrojniki, folder, 3 ćwieki, trochę turkusowego tuszu... i gotowe :)
Na koniec kartka dziecięca, urodzinowa. Dawno temu drukowałam kilka obrazków na papierze fotograficznym. Wszystkie zużyłam, został ten miś w pudełku. Skoro zabrałam się za "przetwórstwo" resztek - też trafił na kartkę :)
Wieczorem postanowiłam poćwiczyć robienie kwiatków z dziurkaczowych wycinanek. Wyszły mi takie dziwadła :) Jutro mam nadzieję znajdą się na kartkach :)
Dziękuję za tak wiele miłych komentarzy pod ostatnim postem :) Cieszę się, że metryczka się podoba. Skończyłam ją tak szybko, bo miałam więcej czasu na haftowanie niż zwykle - byłam przez tydzień na zwolnieniu lekarskim, a że gorączka zbytnio mi nie dokuczała, to haftowałam :)