Oto malwy w całej okazałości :) Skończyłam w czwartek, ale nie umiałam się zmobilizować do zrobienia fotki. Poza tym było pochmurno, w mieszkaniu ciemno i światło do bani. I prasować mi się nie chciało. Normalnie leń mnie dopadł :))) Ale dzisiaj nadrabiam zaległości i pokazuję.
Cóż za misterna i piękna praca! Malwy wyglądają jak żywe! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWielkie uznanie! Efekt wspaniały!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, chylę czoła!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękne :)
OdpowiedzUsuńprezentują się pięknie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne malwy.Śliczny obrazek.
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego. Gratuluję wytrwałości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne
OdpowiedzUsuńśliczne:)
OdpowiedzUsuńOch, piękne te malwy!
OdpowiedzUsuńpiękny obraz :)
OdpowiedzUsuń