Dzisiaj sadziłam kwiatki. Kolory trochę przekłamane na zdjęciu. Dzisiaj zaczęłam też trzy ślubne kopertówki, oczywiście z ulubionego papieru "Usłane różami". Ciekawe, kiedy uda mi się je skończyć. Doba jest stanowczo zbyt krótka, zwłaszcza kiedy wychodzi się do pracy o 7.00 a wraca do domu o 20.00 (jutro mam taki dzień, niestety...). Ten poniedziałek zupełnie wypada mi z życiorysu. A do piątku do zrobienia jeszcze dwa czekoladowniki, i zakładki i breloki do wyhaftowania. Masakra jakaś, mam wrażenie, że biorę udział w maratonie.
Miłego dnia życzę Wam wszystkim jutro.
Jak się rozniebieściło! :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podobają
OdpowiedzUsuńŚwietne są !:)
OdpowiedzUsuń