Zanudzam już tymi białymi kartkami, ale cóż ja mogę za to, że się zamawiającym podobają :)
Przy okazji zrobiłam też lifting kartce, która od wielu miesięcy leży w szufladzie. Dodałam złotego brokatu i złotych perełek perlen-pena. Nadal niespecjalnie mi się podoba. Nie wiem, co jest z nią nie tak...
Tak było:
A tak jest:
U nas burzowo i w dodatku choruje mi Pipi. Codziennie biegamy na zastrzyki.
Ta kartka po liftingu piękna,ale faktycznie,coś jej brakuje.
OdpowiedzUsuńBiałe, delikatne i subtelne. Zawsze są eleganckie.
OdpowiedzUsuńBiała wyszła cudnie,a tej drugiej nie wiem co jej brakuje,ale fajniutka:)
OdpowiedzUsuńKarteczki są zachwycające
OdpowiedzUsuńZarówno pierwsza jak i druga bardzo ładne :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń