No tak, to było do przewidzenia. Jak to często u mnie bywa, "wpadłam w ciąg". Opanowały mnie doniczki. Dzisiaj dwie, jedna tej samej wielkości, co pierwsza pomarańczowa, druga dłuższa, bo tag na życzenia potrzebny był większy :) Chociaż przyznam, że te mniejsze zdecydowanie bardziej mi się podobają. A w głowie kotłują się już pomysły na kolejne wersje kolorystyczne doniczek :) Oj, chyba sporo ich powstanie, tylko muszę zaopatrzyć się w hurtowe ilości kwiatków i ćwieków, bo zapasy topnieją jak śnieg w maju :)
Przepraszam za jakość zdjęć, robione na szybko, w nocy, przy sztucznym świetle i w środku biurkowego bałaganu, ale nie będę miała już okazji pstryknąć innych fotek.
Piękne! Uroczy pomysł. Mnie się wszystkie doniczki podobają i większa i mniejsza ;-)
OdpowiedzUsuńJestem fanką Twoich prześlicznych karteczek!
OdpowiedzUsuń