Ktoś twierdzi, że trzynastego to pechowy dzień? Nie u mnie! W absolutnie zaskakującym tempie, zupełnie niespodziewanie przyjechało do nas istne cudo, wychuchana, wypieszczona, słodka mała księżniczka! Ten skarb to FRIDA KAHLO Armida, dla przyjaciół Pipi :) Tęsknota za Islą nadal boli, ale całą naszą uwagę absorbuje teraz ta oto perełka:
Dona jesteś najlepszym przykładem na to,że powiedzenie "na jedną miłość najlepsza jest druga",jest prawdziwe:))) piękna ta księżniczka Pippi:)
OdpowiedzUsuńSunia znalazła sie u nas ekspresem! szukałam kolejnego psiaka, ale nie spodziewałam się, że to się stanie w takim tempie. Rano rozłozyłam w pokoju swoje klamoty, ułożyłam plan dnia - najpierw robię scrapowe kartki, a wieczorem pohaftuję obraz - a tu bęc! i znienacka jest w domu łaciate szczęście! Pokój do teraz wygląda, jakby bomba w niego uderzyła, bo niczego jeszcze nie pochowałam, tylko przeniosłam na wyższe poziomy poza zasięg cavisiowego pyszcza :) hafciarskie i scrapowe przydasie są bardzo niebezpieczne dla zwierzaków.
OdpowiedzUsuńWidać ze jesteś radosna.To dobrze:)))
OdpowiedzUsuńCudna jest
OdpowiedzUsuńFajnie,widać,że piesek albo pani pieskowa daje Ci dużo raadości:)słodka jest
OdpowiedzUsuń