Moje wcześniejsze doświadczenia albumowe były nijakie. Oklejałam tylko gotowe karty albumowe papierem scrapowym i tyle, czasem dodałam jakąś tekturkę.W ostatnim czasie bardzo zauroczyły mnie scrapbookingowe albumy na zdjęcia, takie pełne różnych skrytek, klapek, wodospadów, ukrytych kieszonek i schowków. Ponieważ nie miałam o nich zielonego pojęcia, poszukałam tutoriali i warsztatów, na które z dziką radochą się zapisałam :) Mój pierwszy "rasowy" album powstał na podstawie tutorialu
Asi Szulik - Weselny Kącik. Nazywam go "kotkowym", bo papier jest z motywem słodkich kotków :)
Bardzo fajnym pomysłem jest ramka na zdjęcie z shaker boxem :)
Och, te cudne rozetki i shaker boxy :)))
Album chowa się do bardzo praktycznego pudełkowego etui, można go postawić na półce pomiędzy książkami :)
Zdjęcia niezbyt udane, ale było mi trudno zmieścić album w moim małym namiocie bezcieniowym. Kupowałam go z myślą o kartkach i boxach, nie sądziłam jeszcze wtedy, że zakocham się w albumach i będę potrzebowała czegoś większego do robienia zdjęć :)