Wesołych Świąt!

Dzisiaj jest ten rodzaj ciszy,

że każdy wszystko usłyszy:

i sanie w obłokach mknące,

i gwiazdy na dach spadające,

a wszędzie to ufne czekanie...

Czekajmy - dziś cud się stanie.

 Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim zdrowia, radości i odpoczynku, ciepła, rodzinnej, pełnej miłości atmosfery, a w Nowym Roku mnóstwa optymizmu, wiary w siebie, spełnienia marzeń, szczęścia, powodzenia i nieustającej weny. Życzę Wam też świętego spokoju - nie tylko w święta :)

Sanie Świętego Mikołaja... czyli powtórka z rozrywki.

Powtarzam się, wiem, ale moje mikołajowe sanie zrobione ostatnio, powędrowały do zupełnie innych osób niż pierwotnie były przeznaczone, więc nie pozostało mi nic innego, jak w te pędy szybciutko zrobić kolejne, aby w końcu trafiły tam, gdzie powinny.
Papiery to "Wielki Błękit" Galerii Papieru, a sanie pochodzą oczywiście ze Scrapińca.

Zużyłam sporo perełek w płynie i kryształków :))) Chciałam, żeby się błyszczało i skrzyło, bo bardzo tęsknię już za śniegiem, lodem i mrozem.

Kwiat poinsecji wykonany ręcznie z papieru do akwareli, oszroniony cudnym brokatem "Frosted Lace" - w końcu udało mi się go upolować w sklepie :)

Sanie świetnie sprawdzają się jako opakowanie słodkości, które baaardzo lubię :)

Mikołajowe sanie zgłaszam na wyzwanie świąteczne Kolorowego Jarmarku pt. "Forma przestrzenna w świątecznym klimacie".

A także na Grudniowe Wyzwanie! na blogu Przyda się!

I znowu ubranko

Fartuszek na butelkę z wzorkiem, który do tej pory haftowałam wyłącznie na kartkach. Na fartuszku również wygląda świetnie :) Chyba nawet podoba mi się bardziej od skrzatów - może z powodu użytej złotej nitki, bo jestem sroką lubiącą błyskotki :)

I w komplecie z kartką.

Pozdrawiam Was serdecznie :) 

A fartuszek zgłaszam na wyzwanie świąteczne Kolorowego Jarmarku "Forma przestrzenna w świątecznym klimacie".

Ptaszek na latarni

Właśnie wróciłam z wieczornego spaceru z psem. Przenikliwie zimno na zewnątrz. Gęsta, ciężka mgła kotłuje się i miesza z gryzącym dymem z osiedlowych kotłowni, aż trudno oddychać. Mokry asfalt lśni w świetle latarni rozstawionych pośród nagich drzew. Krajobraz niczym z klasycznego thrillera :) A ja chyba stuknięta jestem, bo mi się podoba, i cieszę się każdą chwilą :)
Ale tak dla przekory aurze za oknem zrobiłam kartkę jasną, pastelową, wiosenną, z kwiatami i sympatycznym tekturowym ptaszkiem na ulicznej latarni. Uwielbiam takie stare, albo stylizowane na stare, uliczne latarnie.

Tekturka została potuszowana tuszem jasnobrązowym, brązowym i czarnym oraz pokryta Glossy Accents, dzięki czemu ma piękny szklany blask.

Kartka miała zmieścić się do koperty, więc musiałam zrezygnować z bardzo przestrzennych różyczek, ale te stokrotki też są urocze, prawda?

Mikołaj przyjechał!

A konkretnie - przyjechał saniami oczywiście!

I detale pierwszych sań:

I drugich sań:

Zainspirowałam się saniami żyrafki.

Fartuszki na butelki

Dwa fartuszki na butelki wina wyhafciłam. Nic  nowego, powtórzyłam stare wzory.

Takie same fartuszki pokazywałam już kiedyś, w tym i tym poście. Tak więc szału nie ma. Fartuszków też już nie ma...

Pozdrawiam!

Powyborczy boxik

Scraperki z pewnością rozpoznają te papiery: to "Zimowa opowieść" Galerii Papieru :) Do zdjęcia środek przeznaczony na tekst zostawiłam czysty.

Pozdrawiam :)