piątek, 29 czerwca 2018

Rozpacz...

Dzisiaj odeszła Pipi... Razem z Nią umarło moje serce...


7 komentarzy:

  1. Aldonko, choć wiem, że żadne słowa tu nie pomogą, jestem z Tobą. Po odejściu mojego Bruna wyłam przez 2 tygodnie. Ale czas goi rany, choć to długo trwa... Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi przykro. Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo Ci współczuję...

    OdpowiedzUsuń
  4. Isiaczku,
    bardzo mi przykro (*)
    Przytulam mocno.

    Aga76

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi przykro. Ja też nie pogodziłam się z odejściem mojego kochanego pieska nawet wyhaftowałam sobie jej podobiznę,żeby była obok mnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!