niedziela, 15 lutego 2015

Nocne manewry

Na wszystko brak mi ostatnio czasu i ciągle nie wyrabiam z wykonaniem planu.Jakaś powolna się zrobiłam chyba, bo doba przecież nadal ma tyle samo godzin, co kiedyś... Czy ktoś zna jakiś sposób na włączenie trybu turbo?
Dziś pokażę trzy opakowania czekoladek Merci, zrobione już dość dawno, ale nawet nie miałam kiedy wgrać zdjęć do komputera. Te nieszczęsne czekoladowniki kończyłam około godziny trzeciej w nocy, a więc i zdjęcia są z tej godziny, robione przy sztucznym świetle i  w stanie bliskim utraty świadomości - organizm natarczywie domagał się snu, a perspektywa zrywania się o 6 rano do pracy bynajmniej nie nastrajała mnie optymistycznie, dlatego zdjęcia są wyjątkowo koszmarne i byle jakie. Chyba nawet nie powinnam ich pokazywać...




Pozdrawiam Zaglądaczy :)

4 komentarze:

  1. wiesz co:))chyba ci służy to nocne siedzenie,bo czekoladowniki przecudnej urody:))))takie romantyczne,w moim stylu:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tam zdjęcia, opakowania są cudne!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!